Centrum Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych chce kupić specjalne oprogramowanie analityczne oparte na sztucznej inteligencji do wykrywania operacji informacyjnych. „Pozwoli nam to mieć lepszy wgląd w to, co dzieje się w sieci i czy jest zarządzane z zagranicy” – powiedział Daniel Milo, szef jednostki w wywiadzie w tym tygodniu.
Milo dodał też, że Rosja wykorzystuje internetowe kampanie hybrydowe, aby podważyć autorytet rządu, który ma silne stanowisko proukraińskie. Sondaże pokazują, że ponad połowa z 5,4 miliona ludzi jest skłonna wierzyć w teorie spiskowe, a tylko co drugi Słowak uważa, że Rosja zaatakowała Ukrainę. Rosjanom ufa też więcej obywateli niż ich amerykańskim sojusznikom.
Milo powiedział, że wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego udział prorosyjskich narracji w mediach społecznościowych odpowiadał udziałowi tych proukraińskich.
„Ale w ciągu kilku miesięcy sytuacja się zmieniła” – powiedział. „Na Facebooku coraz bardziej dominowały prorosyjskie posty. To efekt kampanii dezinformacyjnej, część społeczeństwa jest indoktrynowana prorosyjską propagandą”.
Wysiłki jednostki do walki z zagrożeniami hybrydowymi są wspierane przez rząd, który wysyła do Ukrainy pomoc wojskową i humanitarną, goszcząc dziesiątki tysięcy uchodźców i popierając wszelkie sankcje nałożone na Rosję przez UE.
„Musimy przyspieszyć nasze wysiłki, wciąż istnieje potencjał do zwiększenia wydajności” – powiedział premier Eduard Heger 19 października, odnosząc się do potrzeby walki z dezinformacją w mediach społecznościowych. Aby to się udało, kroki te muszą być również wspierane na poziomie europejskim i globalnym, „w przeciwnym razie nasze wysiłki mogą okazać się bezzębne” – powiedział.
Komentarze(11)
Pokaż: