"Po tragedii w Przewodowie rosyjska propaganda próbuje - i zapewne będzie te próby kontynuować - osiągać własne cele informacyjne wrogie wobec Polski" - napisał Żaryn na Twitterze.

"Kreml bardzo szybko włącza takie zdarzenia do bieżącej walki informacyjnej" - zaznaczył minister w KPRM.

Fałszywe narracje

W grafice "InfoAlert" zastępca ministra koordynatora służb specjalnych wskazał, by uważać na trzy fałszywe narracje: - zdarzenie w Przewodowie to celowa próba eskalacji w Europie, - incydent dowodzi, że to Ukraina stwarza zagrożenie dla świata, - Polska jest bezbronna, systemy rozpoznania nie działają.

Reklama

Eksplozja w Przewodowie

We wtorek w leżącym 6 km od granicy z Ukrainą Przewodowie k. Hrubieszowa (woj. lubelskie) spadł pocisk najprawdopodobniej ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, wystrzelony w obronie przed rosyjskim atakiem rakiet dalekiego zasięgu. W wyniku eksplozji pocisku śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. Na miejscu trwają działania prokuratorów, śledczych i ekspertów wojskowych.

We wtorek po południu siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak na Ukrainę za pomocą blisko 100 rakiet, wymierzony głównie w obiekty energetyczne na jej całym terytorium. Prezydent Andrzej Duda poinformował w środę, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę. Jak mówił, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. "Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony" - powiedział prezydent. (PAP)

autor: Aleksander Główczewski