Według premiera w trakcie spotkania nie padło ani jedno słowo o pokoju, czego jak podkreślił osobiście, bardzo żałuje. Przed wyjazdem z Paryża powiedział, że spotkanie zorganizowane przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona miało charakter poufny i dlatego nie będzie komentować słów poszczególnych uczestników.

"Mogę potwierdzić, że są kraje, które są gotowe wysłać własne wojska na Ukrainę, są kraje, które mówią +nigdy+. Słowacja jest jednym z nich” – powiedział w opublikowanym nagraniu Fico. Powtórzył zapewnienia z poniedziałku rano, które zaprezentował na konferencji: celem rządu Słowacji jest pokój, odrzuca on dalsze trwanie wojny, nie wyślemy na Ukrainę broni i jesteśmy zorientowani na projekty cywilne.

Szczyt premierów Grupy Wyszehradzkiej

Reklama

Dystans od sprawy ukraińskiej przez słowackiego premiera najprawdopodobniej będzie jednym z tematów rozpoczynającego się we wtorek w Pradze szczytu premierów Grupy Wyszehradzkiej, która tworzą Polska, Czechy, Słowacja i Węgry. Jednym z powodów są słowa Ficy z ubiegłego tygodnia, gdy stwierdził, że Putin jest „fałszywie demonizowany”, a jedynym planem Unii Europejskiej jest poparcie wzajemnego zabijania się Słowian, a strategia Zachodu na wykorzystanie konfliktu do zniszczenia Federacji Rosyjskiej nie działa.

Według polskiego premiera Donalda Tuska spotkanie w Pradze pokaże, czy Grupa Wyszehradzka ma jeszcze sens. O reperkusjach dla współpracy w ramach V4 mówił także w poniedziałek gospodarz szczytu premier Czech Petr Fiala. Uznał, że słowacki partner przejął niektóre narracje rozpowszechniane przez rosyjską propagandę. Fiala podkreślił, że dopiero dalszy rozwój sytuacji pokaże, czy format V4 przetrwał.