Zakończenie negocjacji z Hamasem

"Nie można dalej negocjować, w pewnym momencie ten proces musi się zakończyć" – powiedziało jedno ze źródeł gazety. Zdaniem urzędnika odnalezienie przez izraelską armię zwłok sześciorga zabitych zakładników w Strefie Gazy "powinno przyspieszyć fazę końcową" rozmów. Potwierdził ocenę Izraela, że szóstka zakładników została zastrzelona na krótko przed odnalezieniem ich ciał.

Były wysłannik rządu USA do Izraela Dennis Ross powiedział, że przywódca Hamasu w Strefie Gazy Jahja Sinwar raczej nie zmieni twardego stanowiska. "Na razie będzie czekał, licząc, że strajk generalny w Izraelu (zwołany przez izraelską opozycję po śmierci zakładników - PAP) doprowadzi do złagodzenia warunków stawianych przez premiera Benjamina Netanjahu - ocenił. - "Strajk jest wyrazem poparcia dla rodzin zakładników i ich zarzutów, że strategia Netanjahu zawiodła."

Reklama

Strajk generalny i presja na Netanjahu

Negocjacje dodatkowo skomplikowały się, gdy potwierdzono śmierć szóstki zakładników - przekazali dziennikowi dwaj wysocy rangą urzędnicy. Niektórzy eksperci ds. Bliskiego Wschodu są zdania, im mniej żywych zakładników będzie w rękach Hamasu i innych palestyńskich ugrupowań terrorystycznych, tym mniejsza będzie presja na Netanjahu, aby doszedł do porozumienia z wrogiem. Ważny urzędnik zauważył, że decyzja Hamasu o zabiciu zakładników w trakcie negocjacji "podaje w wątpliwość" intencje palestyńskiego ugrupowania, które w kilku momentach rokowań wykazywało się uporem, nawet gdy strona izraelska szła na ustępstwa.

"Pomijając retorykę, Netanjahu nigdy nie traktował uwolnienia zakładników priorytetowo. Teraz będzie pod silniejszą presją w kraju, aby zaakceptować porozumienie o zawieszeniu broni, dzięki któremu pozostali zakładnicy zostaliby uratowani" — powiedział "WP" Frank Lowenstein, były urzędnik Departamentu Stanu USA. Jeśli jednak Netanjahu przeczeka, "mniejsza liczba żyjących zakładników może oznaczać mniej palestyńskich więźniów do uwolnienia (w ramach ewentualnej wymiany - PAP)" - dodał.

"Przez najbliższe dwie doby amerykańscy urzędnicy będą sprawdzać, czy uda się osiągnąć porozumienie" – powiedział "WP" inny wysoki rangą urzędnik amerykański. (PAP)