Choć wydawać by się mogło, że ukraińska wojna nie dotknie bezpośrednio państw Europy Zachodniej, to jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Do Francuzów dotarło, że również ich wody terytorialne stały się polem militarnej rywalizacji.

Francuzi tropią rosyjskie okręty

Rąbka tajemnicy o tym, co dzieje się wzdłuż francuskich wybrzeży uchylił admirał Nicolas Vaujour, szef sztabu marynarki wojennej podczas ubiegłotygodniowego przesłuchania w Zgromadzeniu Narodowym. Wojskowy przyznał, że na francuskich wodach zrobiło się bardzo tłoczno.

- Atlantyk jest miejscem rywalizacji i potencjalnie tarć dla Marynarki Wojennej(…). Regularnie widzimy rosyjskie statki przepływające przez nasze wody(...). Oczywiście za każdym razem wysyłamy łódź, aby ich eskortować i pokazać, że ich obserwujemy. Znacznie mniej widoczne są misje rosyjskich łodzi podwodnych na Atlantyku, które również monitorujemy. To właśnie nazywamy działaniami wojennymi przeciwko okrętom podwodnym – mówił admirał.

Zwiększenie liczby rosyjskich okrętów, w tym podwodnych klasy Kilo, widoczne jest szczególnie od chwili, gdy Rosja straciła swobodę manewru na Morzu Czarnym. W ocenie admirała Jean-François Quérat’a, prefekta morskiego Atlantyku, którego cytuje portal Opex260, Rosjanie przenieśli się ze swymi operacjami do Zatoki Biskajskiej oraz na północny Atlantyk. A zagęszczenie liczby rosyjskich okrętów wymusiło na Francuzach wzmocnienie swych sił morskich. Specjalnie w tym celu z z Tulonu nad Morzem Śródziemnym do Brestu przesunięta została wielozadaniowa fregata Orion.

Francuski samolot odnalazł Rosjan

Francuzi jednak, w przeciwieństwie do Brytyjczyków, nie lubią się chwalić swymi morskimi poczynaniami i nie ujawniają opinii publicznej większości swych operacji. Teraz jednak postanowili zrobić wyjątek i mogliśmy dowiedzieć się, że również oni uczestniczyli w operacji przeciwko jednemu z rosyjskich okrętów podwodnych, który w podejrzany sposób patrolował pewien strategiczny rejon, w pobliżu którego przebiegają podmorskie kable oraz gdzie znajduje się złoże gazowe.

Okręt miał zostać namierzony przez francuski samolot Atlantique 2, czyli specjalistyczną maszynę patrolową. Te dość stare samoloty, które w ostatnich czasach otrzymały nowoczesne radary i wyposażenie, miały doskonale sprawdzić się w akcji przeciwko Rosjanom.

Ostatni Atlantyk 2, który właśnie został zakwalifikowany, wyruszył w celu śledzenia rosyjskiego okrętu podwodnego na Atlantyku. Czynił cuda. To pokazuje, że nasze przygotowania są na właściwym poziomie” – ujawnił admirał Nicolas Vaujour.