Południowy Donbas pada...

Rosyjskie jednostki rozpoczęły w ten weekend masowe natarcie na miejscowości Konstantynopol i Ulakły. Zdobycie tych miejscowości odetnie wojska ukraińskie w niewielkim kotle, jaki utworzył się po zdobyciu przez Rosjan Kurachowa. W rejonie donbaskiego Konstantynopola zaatakowało od kilkadziesiąt jednostek sprzętu pancernego (czołgi i wozy bojowe piechoty), walki trwały przez cały dzień. Rosjanie rozproszyli piechotę na południowych obrzeżach tej miejscowości i próbują się tam umocnić.

Na Ulakły ruszyło mniejsze, ale skuteczniejsze natarcie – od 8 do 10 opancerzonych pojazdów. Rosyjska piechota zdobyła wschodnią część wioski i zaczęła się tam umacniać, utrudniając działania ukraińskim obrońcom. Pozwoliło to Rosjanom przejąć kontrolę nad całym nader rozległym terenem na wschód od tej miejscowości. Rosjanie zastosowali tu śmiałą strategię. Kolumna pancerna przedziera się przez linię obrony i wysadza desant na tyłach ukraińskich pozycji w miejscowości i tam próbuje się umocnić. Odcina to wojska ukraińskie od dostaw i często zmusza ukraińskie jednostki do wycofania się z umocnionych pozycji.

Tajemnica haubic PzH 2000 blisko frontu i złej amunicji

To nie koniec złych wieści dla Ukraińskiej armii. Zaskakują doniesienia dotyczące niemieckich haubic PzH 2000 używanych blisko linii frontu. Na ukraińskich nagraniach z frontu widać, że zapewne z powodu braku amunicji korzystają one z przestarzałych pocisków M107, których zasięg jest trzykrotnie krótszy od maksymalnych możliwości haubic. Tym samym haubice te przestały strzelać z bezpiecznego dla nich dystansu 50-60 km, a muszą się zbliżać do frontu na 18 kilometrów. To wyjaśnia, dlaczego sprzęt ten padł ostatnio ofiarą rosyjskich dronów FPV.

To nie jedyny problem z amunicją u Ukrainy, ujawniony w ten weekend. Rosyjscy żołnierze w Wielkiej Nowosiółce znaleźli ukraińską amunicję do moździerzy – pociski kalibru 82 mm o oznaczeniu O-832DU AT-50. Jak się okazuje, miny te wypełnione są amotolem – mieszanką saletry amonowej i trotylu w różnych proporcjach. Oznaczenie, takie jak AT-50/50, wskazuje stosunek składników: licznik oznacza procent saletry, a mianownik – trotylu. Amotol, znany jako niższej jakości, „zastępczy materiał wybuchowy”, szeroko stosowany był podczas I i II wojny światowej jako alternatywa dla klasycznych materiałów wybuchowych, których brakowało w czasach konfliktów. Pokazuje to, że brak już nawet czegoś tak podstawowego jak klasyczny trotyl.

ikona lupy />
Ukraińska armia ma coraz większy problem z amunicją. / Shutterstock

Sytuacja krytyczna dla ukraińskiej armii

Ostatni weekend pokazuje, że Rosjanie nadal mają siłę na przejmowanie inicjatywy i podejmowanie działań ofensywnych. Potwierdzają to źródła ukraińskie pisząc o rekordowej liczbie ataków. Wyczerpane wojska ukraińskie mają już nie tylko problem z ilością żołnierzy na pierwszej linii, ale i dostępem do dobrej amunicji artyleryjskiej. Wszystko to oznacza, że istnieje znaczące ryzyko kolejnego przełamania frontu i przesunięcia się na Zachód Donbasu linii frontu. Po rozpoczęciu rozmów Putina z Trumpem i konferencji w Monachium można oczekiwać jeszcze większej intensyfikacji walk na froncie, co już zresztą się rozpoczęło w ostatni weekend.

Sławomir Biliński