Czym jest IISS i czego dotyczy raport?
Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) to renomowany think tank analizujący bezpieczeństwo globalne i konflikty zbrojne. Ich coroczny raport to jedno z najważniejszych źródeł danych o trendach militarnych, wydatkach wojskowych i równowadze sił. Tegoroczna edycja, szeroko omawiana przez Financial Times, zwraca uwagę na dominację Rosji w wyścigu zbrojeń.
Rosja rośnie w siłę – więcej broni za mniej pieniędzy
W 2024 roku Rosja zwiększyła wydatki na obronność o 42%, osiągając 13,1 biliona rubli (462 miliardy dolarów według PPP), wyprzedzając łączne budżety europejskich państw (457 miliardów dolarów). Plan na 2025 rok przewiduje dalszy wzrost do 15,6 biliona rubli, co stanowi 7,5% PKB i niemal 40% budżetu państwa. Tradycyjnie rosyjska broń jest tańsza i łatwiejsza w produkcji niż zachodnie odpowiedniki, co pozwala Kremlowi kupować więcej sprzętu wojskowego przy niższych kosztach. Można to prześledzić na orientacyjnym przykładzie czołgu T-90M. Czołg ten będący najnowszą wersją rosyjskiego czołgu podstawowego, charakteryzuje się znacząco niższą ceną w porównaniu do nowoczesnych czołgów zachodnich. W tabeli przedstawiono porównanie orientacyjnych kosztów T-90M z cenami najpopularniejszych czołgów produkcji zachodniej.
Model czołgu | Szacunkowy koszt jednostkowy |
T-90M (Rosja) | ok. 4,6 mln USD |
Leopard 2A7+ (Niemcy) | 13–15 mln EUR |
M1A2 Abrams (USA) | ok. 8,5 mln USD |
Straty na wojnie zmuszają do ich uzupełniania
Rosja, mimo strat ponoszonych na wojnie w Ukrainie, szybko uzupełnia braki dzięki dużym rezerwom z czasów zimnej wojny i taniej, masowej produkcji nowego sprzętu. Jednocześnie straty ponoszone przez Ukrainę także rozbrajają pośrednio kraje europejskie. Przykładowo, Polska dostarczyła Ukrainie różnorodny sprzęt wojskowy, w tym około 14 myśliwców MiG-29, 11 śmigłowców szturmowych Mi-24, 14 czołgów Leopard 2A4, około 30 czołgów PT-91 Twardy oraz około 280 czołgów T-72. Dodatkowo, przekazano 50 transporterów opancerzonych Rosomak z wieżą Hitfist-30, około 400 bojowych wozów piechoty BWP-1, 54 samobieżne haubice kalibru 155 mm Krab oraz różne systemy przeciwlotnicze i moździerze. Inny drastyczny przykład „samorozbrojenia” kraju UE poprzez dostawy na ukraiński front to Dania. W lutym 2024 roku premier Danii, Mette Frederiksen, ogłosiła na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że Dania przekazała Ukrainie całą swoją artylerię. Decyzja ta obejmowała 19 samobieżnych haubic Caesar 8x8 kalibru 155 mm, zamówionych wcześniej we Francji. Znaczna część tych dostaw tego została lub zostanie zniszczona przez Rosję na ukraińskim froncie i trzeba ją będzie zastąpić nowymi zakupami uzbrojenia.
Globalny wyścig zbrojeń nabiera tempa
Światowe wydatki wojskowe wzrosły o 7,4%, osiągając w 2024 roku 2,46 biliona dolarów. Jak podaje Financial Times, napędza je rosyjska inwazja na Ukrainę. Obecny wyścig zbrojeń stawia Europę pod presją, zmuszając do zwiększenia nakładów i wzmocnienia współpracy w ramach NATO. Niemcy, po raz pierwszy od dekad, przeznaczyły na obronność 86 miliardów dolarów, wyprzedzając Wielką Brytanię. Jednak eksperci ostrzegają, że dalszy wzrost nakładów może być ograniczony przez napięte budżety. Prezydent USA Donald Trump wzywa kraje Europy do zwiększenia wydatków na obronność do 5% PKB, podczas gdy obecna średnia wynosi 1,7%.
Czy państwa europejskie zdołają odpowiedzieć na rosnące zagrożenie i zapewnić bezpieczeństwo kontynentu? Najbliższe lata pokażą, czy wspólne działania wystarczą, by zrównoważyć przewagę Rosji.