Amerykanie z pewnością nie będą zadowoleni z wyboru, jakiego w ostatnich dniach dokonali Hindusi, którzy ruszyli na zakupy samolotów, mających wejść na wyposażenie ich dwóch lotniskowców. Tym razem nie będą to osławione i szeroko na świecie reklamowane, F/A-18E Super Hornet.

Francuzi wygrali jeden wyścig zbrojeń. W tle miliardy dolarów

A wybór Indii paść miał na francuskiego dostawcę, o czym informuje specjalistyczny portal Opex360, któremu udało się dotrzeć do szczegółów negocjacji, jakie Francja i Indie toczyły w ostatnich tygodniach. Z ujawnionych informacji wynika, że finałowa umowa podpisana ma być już w kwietniu, kiedy to Indie odwiedzić ma francuski minister obrony, Sebastian Lecornu, a nabywca zamierza zapłacić za 26 Rafali M aż 7 miliardów dolarów.

Rafale M wyłonił się jako faworyt po konkurencyjnym procesie oceny, w którym zestawiono go z wyprodukowanym w USA Boeingiem F/A-18 Super Hornet, co jasne stało się po ostatnich testach, przeprowadzonych w 2022 roku w ośrodku w Goa. Maszyny te, a nie ich amerykańskie odpowiedniki, zastąpić mają dotychczas służące Hindusom rosyjskie Mig-29K, które dla nabywców okazały się dość pechowymi maszynami.

„Ich historia operacyjna została naznaczona wyzwaniami. Problemy z obsługą nękają flotę, a doniesienia o częstych opóźnieniach w konserwacji i niedoborach części zamiennych pojawiły się już w 2017 r” – przypomina historię rosyjskich maszyn na służbie Indii portal Bulgarian Military.

Rosyjskie samoloty już im się nie podobają

Cierpliwość Hindusów do rosyjskiego sprzętu skończyła się w 2020 roku, kiedy to Kontroler i Audytor Generalny przeprowadził audyt, który ujawnił, że jedynie 60 proc. samolotów była sprawnych. Pozostałe Migi 29K albo były w trakcie naprawy, albo zostały uziemione z powodu opóźnień w dostarczaniu części zamiennych. Dlatego postanowili podziękować Rosjanom i zwrócić się w stronę bardziej pewnych dostawców.

W ocenie ekspertów, ich wybór padł na Francję, a nie na USA nie tylko ze względu na obecne dziwne nieco zachowania Stanów Zjednoczonych i niepewność związaną z takim dostawcą, ale także dlatego, że Indie już użytkują pewne samoloty z francuskiej rodziny Rafale. Na wyposażeniu ma już Rafale C i Rafale B, a zamówienie kolejnej maszyny z tej serii może okazać się bardzo korzystne.

„Samolot ten dzieli około 80% podzespołów ze swoimi odpowiednikami z Sił Powietrznych, co może usprawnić konserwację i obniżyć koszty dla Indii, które już użytkują 36 samolotów Rafale, dostarczonych w latach 2019–2022 na mocy umowy o wartości 9 miliardów dolarów” – pisze bułgarski portal.

Razem z maszynami Rafale M, Indie nabyły nowoczesne pociski dalekiego zasięgu Meteor, a także rakiety przeciwokrętowe Exocet. Francuskie samoloty służyć będą na indyjskich lotniskowcach INS Vikramaditya (wyprodukowany w Rosji) i INS Vikrant (rodzimej produkcji).