Fani „Gwiezdnych wojen” nic nie wiedzieli

Na pierwszy rzut oka to niewinna strona z memami o Yodzie i recenzjami gier. W rzeczywistości był to tajny kanał łączności CIA. Fanowskie witryny o „Gwiezdnych wojnach”, muzyce czy sporcie, prowadzone przez amerykański wywiad, służyły do kontaktu z agentami na całym świecie. Zwykli użytkownicy widzieli tylko zabawne artykuły, ale specjalne hasła wpisywane w wyszukiwarkę strony otwierały ukryty system komunikacji.

Jak donoszą media, niektóre z tych witryn były kierowane do Niemiec, Francji, Hiszpanii i Brazylii. Najwięcej jednak działały w Iranie i Chinach, aż do momentu, gdy lokalne służby przejrzały grę.

Jak amatorskie błędy doprowadziły do dekonspiracji

Sieć "szpiegowskich" przykrywek padła przez banalne błędy w kodzie i powtarzające się adresy IP. Badacz Ciro Santilli natrafił na trop, kiedy analizował dziwne domeny wymienione w artykule Reutera. Wkrótce odkrył dziesiątki podobnych stron, z pozoru niewinnych, lecz skrywających zaawansowane systemy komunikacji.

Nie trzeba było superszpiegów — wystarczyła znajomość programowania i cierpliwość. Gdy Irańczycy i Chińczycy zorientowali się, że strony są powiązane, ruszyła fala represji. CIA musiało zamknąć całą sieć, a agenci w niektórych krajach zapłacili za to życiem.

Mroczna strona popkultury

Strony pełne LEGO, cytatów z Yody i zachwytów nad „Battlefrontem II” kryły dramatyczne tajemnice. StarWarsWeb.net, wyglądający jak typowy fanpage z początku lat 2000, był tylko jednym z wielu narzędzi CIA. Były też strony o ekstremalnych sportach, brazylijskiej muzyce i komedii — wszystkie miały wspólne zadanie: utrzymać kontakt z agentami bez wzbudzania podejrzeń.

Ale anonimowość w Internecie to już przeszłość. Jak zauważa ekspert, dziś nawet najzwyklejszy fanpage może być tropiony i analizowany przez służby. CIA musi szukać nowych, bardziej wyrafinowanych sposobów na działanie w świecie, gdzie każdy klik może zostawić ślad.

Demokracje też były na celowniku

Nie tylko wrogowie USA byli celem. Na liście znalazły się też Niemcy, Francja, Hiszpania i Brazylia. Choć większość uwagi skupia się na krajach takich jak Iran czy Chiny, odkryte strony sugerują, że CIA próbowało działać również na terytorium swoich sojuszników. Cel? Najprawdopodobniej rekrutacja lub obserwacja lokalnych siatek wpływu.

Źródło: techspot.com, gadgetreview.com