Rosja chwali się swoimi Terminatorami

W przeciwieństwie do wielu rodzajów uzbrojenia, które na front trafiają w ciszy medialnej, ta dostawa „Terminatorów” została ogłoszona otwarcie. To pierwsza publiczna taka operacja w czasie trwania tzw. „specjalnej operacji wojskowej”. Pojazdy prawdopodobnie trafią bezpośrednio do jednostek walczących na froncie. Zmiany wprowadzone w nowej wersji BMPT Terminator to sygnał, że Rosja poważnie traktuje zagrożenie z powietrza i próbuje na nie odpowiedzieć za pomocą wyspecjalizowanego sprzętu.

ikona lupy />
Uzbrojenie BMPT Terminator / Forsal.pl / kadr z filmu UralWagonZawod

BMPT „Terminator” to specjalistyczna maszyna wsparcia czołgów, która nie posiada klasycznej czołgowej armaty, ale zamiast niej jest uzbrojona w dwa szybkie działka automatyczne kalibru 30 mm, karabin maszynowy, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz granatniki automatyczne. W odróżnieniu od zwykłych czołgów, jego zadaniem nie jest walka z innymi czołgami, ale ochrona własnych pancernych kolumn przed piechotą z bronią przeciwpancerną i dronami. Dzięki temu lepiej radzi sobie w walce w terenie zurbanizowanym lub leśnym, gdzie klasyczne czołgi bywają bezradne wobec ukrytych zagrożeń.

Maszyna, która dzieli

BMPT „Terminator” to sprzęt, który od samego początku wzbudza ogromne emocje. Dla jednych to brakujące ogniwo w strukturze współczesnych wojsk pancernych, dla innych przerośnięty pojazd bez jasnej roli na polu bitwy. W zamyśle maszyna miała chronić czołgi przed piechotą uzbrojoną w granatniki i pociski przeciwpancerne. W praktyce, jak pokazuje front, „Terminatory” częściej wspierają piechotę i prowadzą ostrzał pozycji w trudno dostępnym terenie – na przykład w lasach.

Niektórzy zarzucają BMPT, że to sprzęt, który nie odnalazł swojej niszy. Choć dobrze radzi sobie z atakami dronów – dzięki solidnemu pancerzowi i braku dużego, wybuchowego ładunku w środku – wciąż nie zdobył reputacji przełomowej broni. Ale każda kolejna dostawa to szansa na to, by to zmienić.

Nie ma odpowiednika na Zachodzie!

BMPT „Terminator” to projekt nie posiadający odpowiednika w armiach NATO. Żaden zachodni kraj nie zdecydował się na stworzenie podobnego pojazdu, ani pod względem uzbrojenia, ani przeznaczenia. Jedynym krajem, który poszedł w podobnym kierunku, są Chiny. Ten kraj pokazał coś zbliżonego na ostatniej wielkiej defiladzie z okazji zakończenia II wojny światowej.

ikona lupy />
Wóz bojowy BMP-T Terminator / ShutterStock

To właśnie unikatowość tej maszyny przyciąga uwagę wielu analityków wojskowych i entuzjastów militariów na całym świecie. Z jednej strony: imponujący ogień zaporowy, zdolność do „wycinania” całych połaci lasu. Z drugiej: brak jasnej doktryny użycia i ograniczona liczba pojazdów.

Algierska miłość do „Terminatorów”

Choć „Terminator” wzbudza kontrowersje w Rosji, na eksportowym rynku znalazł wiernego odbiorcę – Algierię. To właśnie ten afrykański kraj zainwestował w rosyjskie BMPT na większą skalę niż ktokolwiek inny. I to mimo niepewności co do roli tych maszyn w realnym konflikcie.

Należy jednak przyznać, że nowe wersje z 2025 roku to jednak krok naprzód – maszyny otrzymały więcej dynamicznej osłony, dodatkowe zabezpieczenia burt oraz montowane już w fabryce systemy antydronowe. Jeszcze niedawno to żołnierze na froncie musieli montować własnoręcznie „klatki” przeciw dronom – teraz wychodzą one prosto z linii produkcyjnej.

ikona lupy />
Partia BMPT jedzie na front / Inne / Kadr z filmu UWZ

Powrót BMPT do służby, oznacza że Rosja nie porzuca tej kontrowersyjnej koncepcji, a wręcz przeciwnie, inwestuje w jej rozwój. Czy „Terminatorzy” okażą się kartą przetargową, czy tylko efektownym, ale mało efektywnym dodatkiem – pokaże czas i front.