Barnier przedstawił sejmowej komisji ds. UE informacje dotyczące prowadzonych przez niego negocjacji ws. przyszłej umowę z Wielką Brytanią. We wtorek unijni ministrowie ds. europejskich przyjęli w Brukseli mandat do rozmów o przyszłych stosunkach z Wielką Brytanią. Maraton negocjacyjny ma zostać sfinalizowany przed końcem roku.

Zatwierdzony przez ministrów państw UE mandat wskazuje na konieczność utrzymania równych zasad działania w różnych dziedzinach, od pomocy publicznej po standardy pracy i standardy socjalne dla firm działających w Wielkiej Brytanii i UE. W zamian UE oferuje Wielkiej Brytanii całkowicie wolny handel beż żadnych ceł, czy kwot taryfowych.

Główny unijny negocjator ds. brexitu podkreślił, że jego zespół pracuje również w oparciu o umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, na którą obie strony wyraziły zgodę i która - jak dodał - jest wiążąca. Na podstawie tej umowy - zaznaczył Barnier - są zagwarantowane prawa nabyte obywateli państw UE w Wielkiej Brytanii oraz obywateli brytyjskich, którzy pozostaną w państwach członkowskich. Wyraził również oczekiwanie, że rząd brytyjski nie będzie dyskryminował obywateli państw członkowskich po ustaniu okresu przejściowego (który potrwa do 31 grudnia 2020 r. - PAP) w związku z ich możliwością podróżowania do Zjednoczonego Królestwa.

"W oparciu o ten uporządkowany rozwód, który jest dużo lepszy niż nieuporządkowany rozwód, musimy odbudować wszystko na nowo. Wielka Brytania wychodząc z UE +wychodzi+ również z 600 umów międzynarodowych, więc wszystko trzeba przebudować" - mówił Barnier.

Reklama

Przypomniał deklarację premiera Wielka Brytanii Borisa Johnsona, który chce, aby jego kraj wyszedł również z jednolitego rynku i unii celnej po okresie przejściowym. Podkreślił przy tym, że najistotniejsze jest obecnie, czy Wielka Brytania wyjdzie z jednolitego rynku po okresie przejściowym z umową czy też bez umowy regulującej przyszłe relacje, w tym handlowe, z UE.

Barnier zaznaczył, że jeśli Wielka Brytania wyjdzie z jednolitego rynku bez umowy, wówczas produkty brytyjskie trafiające na europejski, w tym polski rynek, będą musiały być kontrolowane przez organy państw członkowskich pod kątem m.in. standardów sanitarnych i jakościowych, podobnie jak ma to miejsce obecnie z produktami chińskimi czy amerykańskimi.

Dodał, że obecnie kraje członkowskie przygotowują się na taką ewentualność m.in. poprzez zwiększanie miejsc pracy w służbie celnej - we Francji przygotowane jest dodatkowo 1000 stanowisk w służbach celnych, w Belgii ok. 700.

Barnier ocenił, że relacje UE z Wielką Brytanią będą bezprecedensowe, jednak obecnie należy stworzyć podstawy i fundamenty prawne, na podstawie których relacje te będą zorganizowane. Poinformował, że negocjacje w sprawie przyszłych relacji, które rozpoczną się formalnie w marcu, będą dotyczyły wszystkich kwestii z wyjątkiem polityki zagranicznej i obronnej - o których - jak dodał - nie chce w tej chwili rozmawiać strona brytyjska - i obejmą 10 stołów negocjacyjnych.

Poinformował, że w czerwcu zda sprawozdanie z trzech miesięcy negocjacji przed Parlamentem Europejskim oraz przed przedstawicielami parlamentów narodowych państw członkowskich.

Barnier wśród najważniejszych wyzwań przyszłych stosunków ze Zjednoczonym Królestwem wymieniał udział we wspólnym rynku. "Z Wielką Brytanią nie będzie status quo. Ich decyzją jest wyjście z jednolitego rynku 31 grudnia 2020 r. Oni chcą wyjść z jednolitego rynku i jeśli nie będzie wspólnej umowy to cofną się o 40 lat, cofną się do sytuacji sprzed 40 lat i to jest ich decyzja. Nie tylko będą kontrole produktów z każdej strony, ale również pojawią się cła i podatki" - mówił główny unijny negocjator ds. brexitu.

Podkreślił, że jednym z najważniejszych postulatów brytyjskich dotyczących brexitu było "wyjście" spod regulacji unijnych i stworzenie narzędzia konkurencyjności. Ocenił, że umowa o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i deklaracja polityczna daje szanse na dojście do porozumienia w tym roku w sprawie umowy regulującej przyszłe relacje. Zadeklarował, że jego zespół zrobi wszystko, żeby porozumienie i umowę wynegocjować.

"Nie jestem ani optymistą ani pesymistą. Będą to trudne negocjacje, zawsze to mówiłem bardzo jasno" - mówił Barnier. Zadeklarował również, że UE nie zgodzi się na to, aby w wyniku negocjacji, osłabić wspólny europejski rynek.

Podczas swojej wizyty w Warszawie główny unijny negocjator ds. brexitu spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim oraz przedstawicielami przedsiębiorców i związków zawodowych. Wziął także udział w senackiej komisji spraw zagranicznych i UE.

Wielka Brytania opuściła UE 31 stycznia bieżącego roku, a obecnie obowiązuje okres przejściowy, który ma potrwać do 31 grudnia 2020 roku. Negocjacje, które rozpoczną się w marcu, mają uzgodnić przyszłe relacje UE ze Zjednoczonym Królestwem i doprowadzić do podpisania umowy regulującej m.in. kwestię handlu, bezpieczeństwa, rybołówstwa czy współpracę dotyczącą ochrony środowiska.

>>> Czytaj też: Branży turystycznej w Rzymie grozi krach. Nawet 90 proc. rezerwacji w hotelach odwołanych