Wysłanie żołnierzy jest kolejnym krokiem mającym na celu odwieść Rosję od inwazji na Ukrainę i od destabilizowania regionu. To był główny temat rozmowy obu ministrów. Jak podkreślali, w ostatnim czasie spotykają się bardzo często, co jest naturalne między bliskimi sojusznikami.

"Gdy ostatnio Białoruś cynicznie wykorzystywała ludzi, by destabilizować sytuację u swoich sąsiadów, używała nielegalnej imigracji i zmuszała ludzi do przekraczania granicy, Wielka Brytania stanęła ramię w ramię z Polską i wysłała 100 saperów, by wesprzeć Polskę w przeciwdziałaniu wykorzystywaniu migrantów jako narzędzia" – przypomniał Wallace po spotkaniu z Błaszczakiem.

"W tym duchu solidarności i do tych 100 saperów wyślemy dodatkowo 350 brytyjskich żołnierzy" – zapowiedział Wallace. Jak dodał, dyslokacja odbędzie się w ramach dwustronnej współpracy, "by pokazać, że potrafimy współpracować, i wysłać mocny sygnał, że Wielka Brytania i Polska stoją ramię w ramię".

Minister Błaszczak podkreślał, że tylko skuteczna polityka odstraszania może zniechęcić Rosję. "Polska i Zjednoczone Królestwo są gotowe do tego, żeby przez politykę odstraszania zniechęcić agresora do podejmowania agresywnych działań" - mówił.

Reklama

"Doświadczenie historyczne mówi wprost: tylko zdecydowana polityka odstraszania zahamuje agresywną postawę rosyjską. Historycznie rzecz ujmując, możemy wskazać wiele przykładów tego, że polityka uległości tylko rozzuchwalała agresora" - ocenił szef MON.

Polski minister przypomniał o ostrzeżeniu wypowiedzianym w Gruzji przez ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, że ofiarą agresywnej polityki Rosji najpierw padła Gruzja, potem będzie to Ukraina, później państwa bałtyckie, a potem może być Polska. Błaszczak wyraził również nadzieję, że nowy sekretarz generalny NATO, który zastąpi kończącego kadencję Jensa Stoltenberga, będzie kontynuował twardą politykę odstraszania Rosji.

Zapewnił, że Polska przyjmie brytyjskich żołnierzy w Polsce najszybciej, jak to będzie możliwe. "Chcemy, żeby brytyjscy żołnierze operowali oczywiście na wschód od Wisły, na terytorium RP, na którym koncentruje się nasza uwaga" - dodał minister.

Błaszczak poinformował, że podczas spotkania z szefem resortu obrony Wielkiej Brytanii poruszono także temat współpracy polskiego i brytyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Do Polski przyjadą żołnierze z 45 Komanda Royal Marines

Brytyjscy żołnierze, którzy przyjadą do Polski, to członkowie 45 Komanda piechoty morskiej (45 Commando), mającego bazę w Arbroath w Szkocji - poinformowało w poniedziałek wieczorem brytyjskie ministerstwo obrony.

Wysłanie do Polski dodatkowych 350 żołnierzy ogłosił w poniedziałek po południu brytyjski minister obrony Ben Wallace po rozmowach w Londynie z szefem polskiego MON Mariuszem Błaszczakiem, nie sprecyzował jednak wówczas, o jaką jednostkę chodzi.

"350 żołnierzy Royal Marines z 45 Komanda zostanie wysłanych do Polski, jak ogłosił dzisiaj minister obrony Ben Wallace. Będą oni wspierać polskie ministerstwo obrony w zakresie wspólnych ćwiczeń, planowania awaryjnego i budowania potencjału w obliczu gromadzenia sił rosyjskich na granicy z Ukrainą" - poinformowało na Twitterze brytyjskie ministerstwo obrony.

Dziennik "Daily Telegraph" podał, że grupa żołnierzy z 45 Komanda Royal Marines miała wkrótce udać się na rutynowe ćwiczenia do Norwegii, ale została zamiast tego skierowana do Polski.

Zapowiedź dodatkowego rozmieszczenia w Polsce żołnierzy odnotowały w poniedziałek po południu na swoich stronach internetowych wszystkie główne brytyjskie gazety. Zwracają one uwagę na fakt, że odbywa się to na mocy dwustronnego porozumienia, a nie w ramach NATO. "Rozmieszczenie wojsk zostało uzgodnione dwustronnie - co oznacza, że odbywa się poza strukturami NATO - i następuje kilka dni po tym, jak USA ogłosiły, że wyślą do Polski 1700 spadochroniarzy" - pisze "The Guardian".

Wskazuje na to również "The Times", który cytuje wypowiedź Wallace'a z briefingu dla prasy, gdy mówił, że w "duchu solidarności" wojska zostaną wysłane do Polski, aby wysłać silny sygnał, iż oba kraje "stoją ramię w ramię".

"The Times" oraz "Daily Mail" przywołują natomiast słowa Błaszczaka, który podkreślał, że tylko skuteczna polityka odstraszania może zniechęcić Rosję.

"Doświadczenie historyczne mówi wprost: tylko zdecydowana polityka odstraszania zahamuje agresywną postawę rosyjską. Historycznie rzecz ujmując, możemy wskazać wiele przykładów tego, że polityka uległości tylko rozzuchwalała agresora" - mówił szef MON.