Poważne straty wywołała szokująca decyzja o zakazie osiągania zysków, pozyskiwania kapitału zagranicznego i reklamowania się dynamicznie rozwijającej się branży prywatnych korepetycji. Ten bezprecedensowy krok ma pomóc między innymi wyrównać szanse edukacyjne i ograniczyć ryzyko.

Na dwoje babka wróżyła

Chińskie władze od dawna starają się łagodzić wstrząsy na krajowym rynku finansowym, choć w ostatnich latach ich starania przyniosły niejednoznaczne rezultaty. Podjęte niedawno starania niestety odbiły się niekorzystnie na wycenie firm korepetytorskich notowanych na giełdzie w USA, co rykoszetem uderzyło w prawie każdy segment chińskiego rynku kapitałowego.

W związku z turbulencjami na rynku finansowym organ nadzoru papierów wartościowych zaprosił do siebie w środę wieczorem dyrektorów głównych banków inwestycyjnych. Pospiesznie zaaranżowaną rozmowę, w której wzięli udział między innymi przedstawiciele Goldman Sachs Group i UBS Group, poprowadził wiceprzewodniczący Chińskiej Komisji Regulacji Papierów Wartościowych Fang Xinghai. Na spotkaniu podjęto próbę wypracowania narzędzi, które pomogłyby złagodzić obawy rynku dotyczących obostrzeń, jakie Pekin wystosował wobec prywatnej branży edukacyjnej.

Reklama

Liczy się dobre wrażenie

To bardzo mocny sygnał płynący od chińskich władz zaniepokojonych gwałtownością ostatniej wyprzedaży, która postawiła kluczowe indeksy giełdowe na skraju bessy. W ramach walki o poprawę wizerunku państwowe media opublikowały serię artykułów sugerujących, że strach napędzający rynek jest mocno przesadzony. Jednak zdaniem części analityków sytuację uratowała interwencja funduszy powiązanych z rządem, które wsparły krajowy rynek poprzez skup tracących wartość walorów.

Chiński indeks CSI 300 odbił w środę po wcześniejszych stratach i zamknął się 0,2 proc. wzrostem. Banki, postrzegane jako główne cele interwencji ze względu na ich duże wagi w indeksach referencyjnych, były jednymi z największych czynników tych wzrostów.

Kontrakty terminowe na chińskie indeksy giełdowe wzrosły w środę o 3,5 proc. pod koniec handlu w Hongkongu. Indeks Nasdaq Golden Dragon China, który śledzi chińskie akcje notowane w USA, wzrósł o 9,3 proc., osiągając najwyższy wzrost od listopada 2008 r.

Równi i równiejsi

Oficjalna chińska agencja informacyjna Xinhua poinformowała w artykule opublikowanym w środę wieczorem, że zaostrzenie polityki regulującej działalność platform internetowych i korepetycji pozaszkolnych ma na celu raczej ochronę bezpieczeństwa danych online, a nie całkowite ograniczenie tych branż. Po spotkaniu bankowców z regulatorem do publicznej wiadomości podano, że działania podjęte wobec sektora prywatnej edukacji nie odbiją się negatywnie na firmach z innych branż.

Xinhua podała również, że państwowy regulator wspiera firmy, które poszukują zagranicznych inwestorów, a chińskie firmy nadal będą mogły debiutować na giełdzie w USA. „Pokazuje to, że rząd nie ma zamiaru zniszczyć modeli biznesowych i przedsiębiorstw, które są zasadniczo dostosowane do priorytetów partii w zakresie rozwoju Chin” – powiedział Adam Montanaro, londyński zarządzający funduszami rynków wschodzących w Aberdeen Standard Investments.

Ten krok daje pewność, że decyzja odnośnie branży korepetycji była wyjątkiem i teraz „powinno zacząć się odbudowywanie zaufania, aby udało się im przekonać rynek, że zmiany regulacyjne nie są atakiem na dochodowe przedsiębiorstwa” – dodał Montanaro.