W niedzielę ambasador Zhang Hanhui zażądał od kilkunastu przedstawicieli chińskiego biznesu, aby ci nie tracąc więcej czasu, skorzystali z szansy i „wypełnili pustkę” na rosyjskim rynku, poinformowało moskiewskie Stowarzyszenie Promocji Kultury Konfucjusza na swoim oficjalnym koncie w mediach społecznościowych. W poście nie znalazły się odniesienia do zachodnich sankcji, ani do konieczności ich przestrzegania.

Mały może więcej?

„Obecna sytuacja międzynarodowa jest złożona. Duże firmy stoją przed poważnymi wyzwaniami, w tym problemami z płatnościami i zerwanymi łańcuchami dostaw,” – powiedział cytowany w poście Zhang. „To moment, w którym swoją rolę mogą odegrać prywatne, małe i średnie przedsiębiorstwa”.

Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin powiedział na rutynowym briefingu w Pekinie, że „Chiny i Rosja prowadzą wzajemnie korzystną współpracę gospodarczą i handlową”. Jednocześnie nie potwierdził informacji o spotkaniu ambasadora z biznesmenami w Moskwie. Ambasada Chin i Stowarzyszenie Promocji Kultury Konfucjusza w Rosji nie odpowiedziały na prośby dziennikarzy Bloomberga o komentarz.

Reklama

Zachód "szczeka", Pekin pojedzie dalej?

W czasie piątkowej rozmowy prezydent USA Joe Biden przestrzegł swojego chińskiego odpowiednika Xi Jinpinga przed niesprecyzowanymi wówczas „implikacjami i konsekwencjami”, jeśli Pekin poprze inwazję Władimira Putina na Ukrainę. Unia Europejska, Wielka Brytania, Japonia i inne kraje wraz ze Stanami Zjednoczonymi wprowadziły szeroko zakrojone sankcje wobec Rosji, których celem jest międzynarodowa izolacja reżimu Putina i szybkie zakończenie wojny.

Chociaż Chiny potępiły sankcje i zobowiązały się do utrzymania „normalnych stosunków handlowych” z Rosją, to jednak wiele wskazuje na to, że największe chińskie firmy na razie respektują międzynarodowe sankcje.

Pobożne życzenia

Alicia Garcia Herrero, główna ekonomistka Natixis na region Azji i Pacyfiku, ​​wątpi by mniejsze chińskie firmy masowo zaangażowały się biznesowo w Rosji. „Lawirowanie wśród sankcji jest równie (trudne – przyp. red.) dla wszystkich” – powiedziała. „Mam wrażenie, że te prywatne, małe firmy wysłuchały apelu, będą mu bardzo niechętne. Chyba że zobaczą, jak największe firmy wspierane przez państwo chińskie angażują się (w rosyjską gospodarkę – przyp. red.)”.

Zhang odnosząc się do sankcyjnego reżimu powiedział, że chiński rząd szuka sposobów na dostosowanie się do wyzwań logistycznych i możliwości realizacji płatności wynikających z „nowej sytuacji”. Podczas spotkania chiński ambasador podał dość mgliste przykłady nowych rozwiązań i poradził uczestnikom, aby jak najszybciej „dostosowali się” do obecnych warunków gospodarczych.