"Chiny podejmą niezbędne środki w celu zdecydowanej ochrony uzasadnionych praw i interesów chińskich przedsiębiorstw" – oświadczyło ministerstwo na swojej stronie internetowej.
Wykluczeni za współpracę z Rosją
Siedemnaście firm z Chin kontynentalnych i Hongkongu znalazło się wśród setek nowych podmiotów objętych sankcjami w piątek przez Stany Zjednoczone.
Wśród nich resort finansów (skarbu) USA ukarał sześciu chińskich producentów i eksporterów za wysyłanie mikroelektroniki do Rosji, co pomagało Moskwie ominąć dotychczasowe sankcje. Ministerstwo zablokowało aktywa tych firm w USA i zakazało amerykańskim firmom prowadzenia z nimi interesów.
Czarna lista UE i Wielkiej Brytanii
W środę Unia Europejska umieściła na czarnej liścietrzy firmy z Chin i jedną z Hongkongu, które zostały oskarżone o pomaganie rosyjskim nabywcom w dostępie do towarów o podwójnym zastosowaniu wojskowym i cywilnym. Następnego dnia trzy chińskie podmioty zostały objęte sankcjami przez Wielką Brytanię za wspieranie działań Rosji.
Pekin wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom, jakoby chińskie firmy dostarczały broń i inny sprzęt w celu wsparcia rosyjskich działań wojennych.
Pekin oficjalnie protestuje
W piątek Zhang Jun, stały przedstawiciel Chin przy ONZ, powiedział, że Pekin "stanowczo sprzeciwia się" "bezprawnym sankcjom" nałożonym na chińskie firmy przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Unię Europejską, "wykorzystując kwestię Ukrainy jako pretekst".
Komunistyczne władze Chin nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę i sprzeciwiały się nakładanym na Moskwę sankcjom. Chińskie media powielały propagandową narrację Kremla, a po rozpoczęciu inwazji oba kraje zacieśniły współpracę w wielu dziedzinach, w tym militarnej, prowadząc m.in. wspólne ćwiczenia wojskowe.
krp/ ap/