Lindner w rozmowie z agencją dpa podkreślił, że stawia na dyscyplinę w zarządzaniu budżetem i spłatę długu. Z powodu kryzysu związanego z pandemią koronawirusa i wojny w Ukrainie rząd w latach 2020-2022 zaciągnął kredyty na łączną kwotę 300 mld euro. Spłata zadłużenia ma rozpocząć się w 2028 r. i potrwać ponad 30 lat.

Plany Lindnera skrytykowała chadecka Unia

Zdaniem ministra jeżeli wskaźnik zadłużenia wyniesie mniej niż 60 proc. PKB, co zaleca UE, to „spłata zadłużenia z tytułu pandemii planowana od 2028 roku może zostać ponownie przedyskutowana”. Zamiast tego pieniądze mogłyby trafić do budżetu obronnego – zaznaczył.

Reklama

Plany Lindnera skrytykowała chadecka Unia (CDU/CSU), która zwróciła uwagę, że spłata awaryjnych pożyczek jest wymogiem konstytucyjnym. Zdaniem wiceprzewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU/CSU Mathiasa Middelberga odkładanie tego zadania na później jest „nowym, desperackim poszukiwaniem możliwości obejścia hamulca zadłużenia”.

Pomysł ministra finansów skrytykowali także przedstawiciele ugrupowań wchodzących w skład koalicyjnego rządu. Zdaniem deputowanego Andreasa Schwarza z socjaldemokratycznej SPD zwiększenie wydatków na obronność o 9 mld euro to „za mało”. „To zły sygnał dla Putina i naszych sojuszników, jeśli uzależnimy wydatki na obronność od spłat kredytów” – ocenił.

W ostatnich dniach w koalicji doszło ponownie do sporu. Lindner postuluje zmiany dotyczące tzw. zasiłku obywatelskiego, czyli zasiłku dla bezrobotnych. Według niego zasiłek w obecnej formie „nie zachęca do podjęcia pracy”, a przez większość Niemców postrzegany jest jako niesprawiedliwy. Z kolei Zieloni domagają się procedowania projektów wspierających przyjazne klimatowi środki transportu. Wśród punktów spornych pozostaje też pakiet świadczeń rodzinnych na dzieci (Kindergrundsicherung), którego start planowany jest na 2025 r. Minister rodziny Lisa Paus (Zieloni) chce utworzenia dodatkowych 5 tys. stanowisk w administracji, które zajmowałyby się wypłatą tych świadczeń. Jej postulat blokuje liberalna FDP, na czele z Lindnerem.

Z Monachium Iwona Pałczyńska