Stalowy gigant bliski upadku

Problemy z nadmiarem stali na światowym rynku oraz wciąż rosnące ceny energii spowodowały, że Thyssenkrupp poniósł wielomiliardowe straty. W poniedziałek firma zaproponowała likwidację 5000 miejsc pracy i wyprowadzenie ze spółki kolejnych 6000 stanowisk poprzez sprzedaż operacyjną lub przeniesienie ludzi do zewnętrznych dostawców usług. Thyssenkrupp zamierza w ten sposób obniżyć koszty osobowe średnio o około 10 proc. nadchodzących latach.

Czy czeski miliarder uratuje niemiecki koncern?

Thyssenkrupp prowadzi obecnie rozmowy z należącą do czeskiego miliardera Daniela KretinskiegoEP Corporate Group na temat zwiększenia przez grupę inwestycyjną jej udziału w jednostce stalowej z jednej piątej do 50 proc. Zamiast tego niemiecki koncern chce skupić się na swoich działalnościach przynoszących wyższe marże, takich jak projektowanie i budowa fabryk oraz sprzedaż produkowanych przez siebie części samochodowych. Po tej informacji akcje Thyssenkrupp wzrosły o 2,2 proc. we Frankfurcie. W tym roku ich wartość spadła o około 39 proc.

Planowane cięcia kosztów mogą ułatwić negocjowanie umowy z Kretinskim. Jednak ich finał zależy również od wpływowych związków zawodowych firmy oraz zgody na sprzedaż części holdingu wydanej przez Alfried Krupp von Bohlen and Halbach Foundation, największego udziałowca spółki. Firma produkująca stal zatrudnia około 27 000 z 98 000 pracowników grupy.

ikona lupy />
Niemieckie inwestycje spadły blisko najniższego poziomu z czasów pandemii. Koszty energii gwałtownie wzrosły po inwazji Rosji na Ukrainę / Bloomberg

Niemiecki przemysł pogrąża się w ostatnich miesiącach w coraz większym kryzysie. Ford Motor ogłosił w zeszłym tygodniu grupowe zwolnienia (na bruk pójdzie 1000 osób), a Volkswagen rozważa bezprecedensowe zamknięcie fabryk. Kryzys w tej części gospodarki nasila spory polityczne, a prawicowa populistyczna Alternatywa dla Niemiec zyskuje na popularności w miastach takich jak Duisburg, gdzie znajduje się oddział stalowy Thyssenkrupp.

Stocznie na sprzedaż

Przed kryzysem finansowym w 2008 roku firma była dominującym globalnym graczem w wielu branżach, w tym w produkcji stali, inżynierii przemysłowej i windach. Od lat menadżerowie Thyssenkrup zmieniają holding w grupę kilku mniejszych przedsiębiorstw. Rozważane jest obecnie między innymi IPO jej oddziałów morskich, które produkuja okręty podwodne, okręty nawodne i elektronikę morską. Wcześniejsze rozmowy na temat sprzedaży większościowego pakietu akcji firmie private equity Carlyle Group zakończyły się fiaskiem w październiku. Ostatnią udaną tego typu transakcją Thyssenkruppa była odsprzedaż spółki budującej windy za 17,2 mld euro w 2020 roku.

Thyssenkrup w tarapatach finansowych

Z powodu rosnących kosztów energii i niskich cen stali, oddział stalowy Thyssenkrupp od lat ponosił straty, które wraz z odpisami nadwyrężyły płynność finansową firmy, a wysokie zobowiązania emerytalne zniechęciły potencjalnych inwestorów. „Coraz częściej nadwyżki mocy produkcyjnych i wynikający z nich wzrost taniego importu, zwłaszcza z Azji, mają znaczący wpływ na konkurencyjność” – stwierdził Thyssenkrupp w oświadczeniu.