Powodem wpisania sankcji do ustawy jest to, że "zamyka się okno" i "znaczna część Nord Stream 2" już została zbudowana - powiedział Risch w kuluarach Forum Bezpieczeństwa Międzynarodowego w kanadyjskim Halifax.
Dodał, że wierzy, iż sankcje będą tak poważne, że firmy zdecydują się nie uczestniczyć w tym projekcie. "To będzie drogo je kosztowało. Myślę, że jeśli sankcje zostaną przegłosowane, to firmy będą musiały zostać zamknięte, a Rosjanie będą musieli szukać innej drogi (...)" - oświadczył Risch, cytowany przez portal Defense News.
By weszła w życie, ustawa o budżecie resortu obrony na rok 2020 musi być przegłosowana przez obie izby Kongresu USA - Izbę Reprezentantów i Senat.
Pełny tekst ustawy nie został opublikowany. Risch mówi jednak, że jej zapisy o Nord Stream 2 są bliskie ustawie "Ochrona Bezpieczeństwa Energetycznego Europy", którą komisja spraw zagranicznych Senatu USA przegłosowała w lipcu.
Senatorzy uznali wtedy, że Rosja posługuje się dostawami surowców jak narzędziem szantażu politycznego, a uruchomienie Nord Stream 2 jeszcze jej to ułatwi. Ustawa przewidywała sankcje przeciwko finansowym i biznesowym partnerom tego projektu z Europy Zachodniej.
Wart 11 mld dolarów Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Rosja wraz z jego uruchomieniem zamierza znacznie ograniczyć tłoczenie gazu tranzytem rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowa NS2 opóźniła się; Dania dopiero pod koniec października wydała zezwolenie na ułożenie rury w swojej wyłącznej strefie ekonomicznej. Przeciwne budowie Nord Stream 2 są m.in. Polska, kraje bałtyckie, Ukraina i USA.
Niemiecki dziennik "Bild" oskarżył w sobotę rząd w Berlinie o prowadzenie działań dyplomatycznych w USA, których celem jest zapobieżenie nałożeniu sankcji na firmy biorące udział w budowie Nord Stream 2. Powoływał się przy tym na dokument "zachodnioeuropejskiej służby wywiadowczej".
Gdyby sankcje zostały wprowadzone przed 31 grudnia 2019 roku, "doprowadziłoby to do opóźnienia realizacji projektu o 5 lat" - cytuje "Bild" raport wywiadu. Chociaż projekt Nord Stream 2 znajduje się już w końcowej fazie, to - jak oceniają eksperci - wycofanie się z niego w tym momencie z powodu zagrożenia sankcjami specjalistycznych firm ze Szwajcarii i Włoch miałoby poważne konsekwencje.
>>> Czytaj też: "Bild": Niemcy lobbują w USA na rzecz Nord Stream 2. "Berlin powiela argumentację Kremla"
Luk(2019-11-24 22:00) Zgłoś naruszenie 242
No to się troliczki Moskwy i Berlina zdenerwują. W artykule sprzed dwóch dni bardzo chwalili Merkel na temat skutecznego lobbingu w USA. Mądrzyli się że nasz rząd powinien się uczyć. No i jak troliczki?
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzTerminator (2019-11-24 22:12) Zgłoś naruszenie 111
Nie ma wypocin z Kremla bo tam noc!!! From Russia with love!!! LooooooooL.
Newsroom(2019-11-24 22:51) Zgłoś naruszenie 175
Trump, jak coś obiecuje to z żelazną konsekwencją realizuje - dokładnie jak Kaczyński i rząd PiS ! Sankcje wiszą i znienacka spadną na Niemcy i koncerny realizujace Nord Stream2. Dojdą do tego cła na niemieckie samochody. Trump, udowodni kto rzadzi i pokaże Niemcom miejsce w szeregu. Trump, bardzo nie lubi jak ktoś z nim zadziera - bardzo nie lubi.
OdpowiedzTerminator(2019-11-24 22:08) Zgłoś naruszenie 152
No tak!!! Jeszcze daleka i bardzo kosztowna droga na zakończenie Scheiss-Stream2!!!
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzGh(2019-11-25 09:28) Zgłoś naruszenie 13
A analfabeta znowu w akcji.
Cla na auta(2019-11-25 07:27) Zgłoś naruszenie 47
Na dobra sprawe dobrze gdyby USA nalozyly wysokie cla na samochody z Niemiec a ci z kolei pozamykali swoje fabryki aut w Polsce. W koncu to wola PiSu czyli Polakow
Odpowiedzale którego?(2019-11-25 02:08) Zgłoś naruszenie 311
TV PiS ogłosiła to jako wielki sukces Kaczyńskiego
Odpowiedz