Sąd apelacyjny w Hadze uchylił we wtorek wyrok sądu okręgowego w tym mieście, który w 2016 roku orzekł, że Rosja nie musi wykonywać wcześniejszego wyroku Stałego Trybunału Arbitrażowego. Ten nakazał jej wypłacenie 50 mld dolarów odszkodowania byłym udziałowcom koncernu Jukosu.

Sąd apelacyjny w Hadze przywrócił tym samym ważność orzeczenia arbitrażu, który zdecydował o wypłaceniu przez Rosję odszkodowania byłym udziałowcom naftowego koncernu.

W 2014 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze orzekł, że władze rosyjskie nielegalnie przejęły kontrolę nad Jukosem, nakładając na niego nadmierne obciążenia podatkowe. Doprowadziło to w 2006 roku do bankructwa spółki, której aktywa zostały przejęte przez państwowy koncern Rosnieft. Wydarzenia te łączono z krytyczną wobec Kremla postawą Michaiła Chodorkowskiego - byłego prezesa Jukosu.

Decyzja arbitrażu została podważona przez sąd okręgowy w Hadze, który w kwietniu 2016 roku uznał, że Stały Trybunał Arbitrażowy nie miał prawa wydawać wyroków w tej sprawie, ponieważ spór rozstrzygany był na podstawie przepisów Traktatu Karty Energetycznej, który Rosja podpisała, ale go nie ratyfikowała.

Sąd apelacyjny zdecydował, że wyrok z 2016 "był niepoprawny; oznacza to, że orzeczenie arbitrażu znów obowiązuje" - przekazuje Associated Press.

Reklama

Od wtorkowego wyroku Rosja może się odwołać do Sądu Najwyższego Holandii.

Jak podał Reuters, rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości już ogłosiło, że to uczyni.

>>> Czytaj też: Sencow: Putin prędzej odda Kreml niż Krym. Negocjacje nic nie dadzą