W oświadczeniu MSZ, przekazanym przez agencję TASS, rosyjski resort zarzucił stronie niemieckiej, że wygłasza "głośne publiczne deklaracje" nie przedstawiając faktów. Deklaracje Berlina stają się jasne, jeśli ich zadaniem jest uzasadnienie wcześniej już przygotowanych działań wobec Rosji - oznajmiło ministerstwo.
Jeśli zaś rzeczywiście chodzi o staranne zbadanie sytuacji wokół Nawalnego, to Rosja wzywa swych partnerów "do pełnowartościowej współpracy i wymiany informacji, przy uruchomieniu istniejących dwustronnych mechanizmów prawnych" - oświadczyło rosyjskie MSZ.
Powołało się przede wszystkim na wniosek o pomoc prawną wystosowany przed tygodniem przez rosyjską Prokuraturę Generalną do ministerstwa sprawiedliwości w Berlinie. MSZ wymieniło również list lekarzy z Omska do berlińskiej kliniki Charite.
"Strona rosyjska nadal oczekuje oficjalnej odpowiedzi Berlina na wniosek prokuratury i rosyjskich instytucji medycznych" - oznajmiło ministerstwo.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)