W zamian za zwiększenie dostaw gazu do Europy, Moskwa chce zgody ze strony Niemiec i Unii Europejskiej na rozpoczęcie przesyłu surowca poprzez Nord Stream 2 – wynika z wiedzy osób zbliżonych do Gazpromu i Kremla.

„Nie możemy rzucać się na pomoc tylko po to, aby skompensować błędy, których nie popełniliśmy” – komentuje Konstantin Kosaczjow, jeden z prokremlowskich deputowanych zasiadających w wyższej izbie rosyjskiego parlamentu. Kosaczjow nie sprecyzował, czego konkretnie domaga się Rosja. „Wypełniamy wszystkie nasze kontrakty, wszystkie nasze zobowiązania. Wszystko poza tym powinno być przedmiotem dobrowolnych i obopólnie korzystnych umów” – dodał.

Operator gazociągu jest gotowy na przesył surowca, ale nie ma zgody regulatorów

Reklama

W poniedziałek operator Nord Stream 2 poinformował, że pierwsza nitka gazociągu jest wypełniona tzw. gazem technicznym, a firma jest gotowa na przesył surowca, ale nie może rozpocząć działań, ponieważ czeka na zgody regulatorów. Informacja ta pojawiła się kilka godzin po tym, jak ceny gazu w Europie wzrosły w obliczu informacji, że Gazprom zaoferował Europie jedynie niewielki dodatkowy przesył innymi drogami.

Rosnące ceny gazu sprawiają, że wzrosła presja na Rosję, aby ta przesyłała Europie więcej surowca. Dodatkowy przesył gazu jest postrzegany jako jedna z głównych metod na uniknięcie jeszcze głębszego kryzysu dostaw gazu w samym środku zimy. Kreml jednak nie ma ochoty na jakiekolwiek przysługi wobec Europy ze względu na wieloletnie sankcje i chłodne relacje z Europejczykami.

Putin wskazuje na bariery administracyjne

W czasie ubiegłotygodniowej konferencji na temat energii prezydent Władimir Putin zdawał się sugerować, że Rosja mogłaby zaoferować Europejczykom więcej gazu, ale jednocześnie narzekał na wolny postęp ws. uzyskiwania pozwolenia na uruchomienie Nord Stream 2. Proces uzyskiwania zgód na rozpoczęcie przesyłu surowca gazociągiem może bowiem rozciągnąć się do przyszłego roku. Niemieccy regulatorzy analizują obecnie wniosek o certyfikację gazociągu, ale zaznaczyli, że decyzja w tej sprawie zapadnie najwcześniej w styczniu, po czym zielone światło dla Nord Stream 2 będzie musiała również wydać Komisja Europejska.

„Gdybyśmy mogli zwiększyć dostawy tą drogą, to znacznie złagodziłoby to napięcie na europejskim rynku energii” – powiedział Putin. „Ale jak dotąd nie możemy tego zrobić ze względu na bariery administracyjne” – dodał.