"Okupanci kopali okopy, przez przypadek rozkopali grzebowisko zwierząt i złapali wąglika" - napisał Fedorow w mediach społecznościowych.

Jak dodał, rosyjski pododdział trafił na kwarantannę. Początkowo wojskowych przetransportowano do szpitala w okupowanym Melitopolu, a po potwierdzeniu diagnozy wywieziono ich w nieznanym kierunku.

"Nawet ukraińska ziemia odpiera okupantów. Na pewno nie będą mieć happy endu" - podsumował lojalny wobec Kijowa mer.

Wąglik, który jest zakaźną chorobą odzwierzęcą, może być przeniesiony na człowieka przez kontakt z chorym lub padłym zwierzęciem, bądź przez spożycie zakażonego mięsa. U ludzi występuje w postaci skórnej.

Reklama