Wojskowa strategia Rosji

Wojna na Ukrainie trwa już blisko 2 lata. Zmiany terytorialne nie są już tak dynamiczne jak w przeszłości. Nadal jednak każdego tygodnia giną na froncie tysiące żołnierzy po obu stronach. Wydaje się, że w gorszej sytuacji jest Ukraina. Ta ma mniejszą populację oraz skromniejsze możliwości produkcyjne. Rosjanie są w stanie produkować nowe samoloty, czołgi, systemy artyleryjskie czy pociski o dużym zasięgu. Ukraina na tym polu jest skazana na wsparcie Zachodu.

Obecnie Rosja narzuciła Ukrainie wojnę na wyniszczenie. Oznacza to, że siły rosyjskie mogą prowadzić kosztowne operacje ofensywne. Rosjanie liczą, że ukraińskie rezerwy skończą się szybciej. Jak zauważają eksperci ISW, decyzja Rosjan o rozpoczęciu działań ofensywnych jesienią 2023 roku, mogła być spowodowana zauważalnym osłabieniem międzynarodowego poparcia dla Ukrainy.

Reklama

Wydaje się, że zachodnie społeczeństwa zaczynają być już zmęczone obecną wojną. Wyrazem tego zmęczenia może być słabnące wsparcie amerykańskie. O przegłosowaniu w Kongresie jeszcze w tym roku kolejnych środków dla Ukrainy nie ma co marzyć. Coraz trudniej prezydentowi Ukrainy ukryć frustrację, która wynika z tej sytuacji.

Rosjanie - liczba straconych żołnierzy

Jak informuje ISW, amerykański wywiad ocenił, że wojna zdewastowała przedwojenną armię Federacji Rosyjskiej. Odtajniona ocena amerykańskiego wywiadu sugeruje, że Rosjanie stracili 87% całkowitej liczby aktywnego przedwojennego personelu oraz ⅔ czołgów, które posiadali przed 24 lutym 2022 roku. Chodzi o 315 tys. żołnierzy (wobec 360 tys. przed wojną), 2200 czołgów (wobec 3500 przed wojną), a także 4400 bojowych wozów piechoty (posiadali ich 13 600).

Straty te spowodowały, że Rosjanie zmuszeni zostali do ograniczenia intensywności swoich działań. Próżno jednak oczekiwać, że rosyjska machina wojenna szybko się zatrzyma. Unijne sankcje są nieszczelne, a rosyjski przemysł zbrojeniowy zwiększa moce produkcyjne. Każdego miesiąca rosyjskie fabryki opuszczają nowe czołgi i bojowe wozy piechoty. Należy sobie jednak zdawać sprawę, że często nie są to nowe pojazdy, a jedynie wyremontowany i zmodernizowany sprzęt ze składów armii.

Nie należy jednak lekceważyć rosyjskiej produkcji. Obecnie Rosjanie są w stanie, według różnych szacunków, produkować od 1,5 do 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie, a remonty przechodzi w ciągu roku kilkaset czołgów. Są to moce wykraczające obecnie poza zdolności Europy. Bez rozbudowy mocy produkcyjnych, Europa nie będzie w stanie wspierać Ukrainy na tyle, aby ta mogła nadal prowadzić wojnę o takiej intensywności.

>>> Mercedes szykuje wielką inwestycję w Polsce. Zatrudni 1500 osób

Ile wynoszą rosyjskie straty?

Liczenie strat jest bardzo trudne. Niejednokrotnie niemożliwe jest zweryfikowanie, czy ostrzał artyleryjski był skuteczny, a niektóre straty liczone są kilkukrotnie. Swoje szacunki systematycznie podaje m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej Ukrainy.

Ukraińcy szacują, że od początku wojny Siły Zbrojne Rosji straciły ponad 340 tys. żołnierzy, 5,7 tys. czołgów, 10,6 tys. bojowych wozów piechoty, 8,1 tys. systemów artyleryjskich, ponad 900 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 600 systemów obrony przeciwlotniczej, 324 samoloty oraz 324 śmigłowce, oraz 10,7 tys. ciężarówek. Od jakiegoś czasu Ukraińcy raportują także zniszczone rosyjskie drony. Ich liczba ma wynosić już ponad 6 tys.

Spisywaniem rosyjskich strat zajmują się także autorzy bloga Oryx. Tworzą oni statystyki na podstawie potwierdzonych zdjęciami lub nagraniami strat (zaliczają do nich pojazdy zniszczone, uszkodzone, opuszczone oraz zdobyte). Według autorów blogu Rosja straciła już 2,5 tys. czołgów, 1,5 tys. transporterów i pojazdów opancerzonych, 3,1 tys. bojowych wozów piechoty, 332 sztuki artylerii holowanej oraz 617 artylerii samobieżnej, a także 319 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet. Równie istotne są także straty sprzętu przeciwlotniczego. Samych radarów Rosjanie mieli stracić już 49. Na Ukrainie stracić mieli również m.in. 64 systemy walki radioelektronicznej, 95 samolotów czy 133 śmigłowce.

Z uwagi na fakt, że rosyjskie straty są wyższe niż te, które udokumentowano, a Ukraińskie prawdopodobnie są zbyt optymistyczne, to można założyć, że mieszczą się one pomiędzy tymi szacunkami. Eksperci sugerują, że Rosja będzie zdolna prowadzić wojnę jeszcze przez kilka następnych lat. Kluczowe dla losów wojny będą więc moce produkcyjne europejskiego i amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego.