W ocenie MTK Kobylasz i Sokołow mieli dopuścić się tych czynów w okresie od 10 października 2022 roku do 9 marca 2023 roku, lecz - jak podkreślono - istnieje prawdopodobieństwo, że popełniali zbrodnie na Ukrainie również w innym czasie.

"To oczywiste, że tym razem Rosja w żadnym wypadku nie zdoła uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie wojenne"

Trybunał wyjaśnił, że zarzuty wobec dowódców dotyczą atakowania celów cywilnych, szczególnie podczas zmasowanych ostrzałów ukraińskich obiektów energetycznych na przełomie 2022 i 2023 roku.

Reklama

"(Te nakazy aresztowania) są wyjątkowo symboliczne. To oczywiste, że tym razem Rosja w żadnym wypadku nie zdoła uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, popełniane z premedytacją i na masową skalę" - skomentował wtorkową decyzję MTK Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wypowiedź polityka przytoczyła agencja Reutera.

We wrześniu 2023 roku ukraińska armia powiadomiła o śmierci admirała Sokołowa, który miał zginąć podczas ostrzału obiektów Floty Czarnomorskiej i stoczni w Sewastopolu, na okupowanym przez Rosję Krymie. Kilka dni później strona rosyjska zdementowała te doniesienia. W lutym br. pojawiły się informacje o odwołaniu Sokołowa z funkcji dowódcy Floty.

W marcu ubiegłego roku MTK wydał nakaz aresztowania dyktatora Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratury, uznając, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin i Lwowa-Biełowa są odpowiedzialni za zbrodnie polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.

MTK z siedzibą w Hadze w Holandii jest trybunałem międzynarodowym powołanym do sądzenia osób fizycznych. Ma uprawnienia do rozpoznawania oskarżeń o zbrodnie wojenne, zbrodnie ludobójstwa i zbrodnie przeciwko ludzkości.