Duże straty Rosjan

Według analityków think tanku od października 2023 roku siły rosyjskie straciły co najmniej pięć dywizji pojazdów opancerzonych i czołgów w samym rejonie pokrowskim w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Chociaż siły rosyjskie prawdopodobnie zgromadziły znaczną ilość sprzętu w priorytetowych obszarach frontu, kurczące się zapasy czołgów i pojazdów opancerzonych, a także obecne zbyt niskie tempo produkcji pojazdów opancerzonych w Rosji prawdopodobnie sprawią, że straty te będą nadmierne w dłuższej perspektywie.

Coraz trudniejszy werbunek

Reklama

ISW odnotowało oznaki wskazujące, że rosyjskiemu wojsku coraz trudniej jest werbować wystarczającą liczbę żołnierzy, aby zastąpić straty na froncie. Eksperci przypominają, że podczas swojego przemówienia 7 września Władimir Putin potwierdził utrzymujący się niedobór kadry wojskowej. ISW zauważa również, że Rosja zmusza migrantów do wstąpienia do wojska.

Codziennie ginie ponad 1200 osób

"Armia rosyjska prawie na pewno nie będzie w stanie w nieskończoność wytrzymywać codziennych strat ponad 1200 osób, zwłaszcza że Putin chce uniknąć nowej przymusowej mobilizacji. Jednak nawet przymusowa mobilizacja nie rozwiązałaby głównego problemu Putina – znalezienia wystarczającej liczby ludzi do pracy w przedsiębiorstwach przemysłowych i jednoczesnego uzupełniania frontu" - pisze think tank.

Według ISW siły rosyjskie straciły prawie 200 czołgów, ponad 650 pojazdów opancerzonych i poniosły około 80 000 ofiar, zajmując jedynie około 1500 kilometrów kwadratowych podczas intensywnych operacji ofensywnych we wrześniu i październiku.

"Rosjanie ostatecznie zyskają znaczną przewagę operacyjną, jeśli siły ukraińskie nie wstrzymają rosyjskich działań ofensywnych, ale rosyjska armia nie może w nieskończoność ponosić takich strat, zwłaszcza w przypadku tak ograniczonych zwycięstw" - podsumowuje amerykański ośrodek analityczny. (PAP)