Nieftiegorsk znajduje się w obwodzie samarskim na południu Rosji, przeszło 1000 km od linii frontu. Funkcjonuje tam potężny zakład przetwarzania gazu ziemnego, należący do firmy Rosnieft. We wtorek satelity NASA pokazały, że wybuchł tam potężny pożar. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że jest to skutek ataku ukraińskich dronów.
Z kolei w ubiegły czwartek (21 sierpnia) bezzałogowce Kijowa uderzyły w rafinerię w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim, również na południu Rosji, wywołując ogromny pożar. Płomienie szalały na terenie zakładu przez cztery dni.
Według wyliczeń agencji Reuters, w ostatnich dniach drony zniszczyły lub uszkodziły instalacje w dziesięciu rafineriach. Uszczuplono w ten sposób moce przerobowe rosyjskiego przemysłu naftowego o co najmniej 17 proc., czyli około 1,1 mln baryłek dziennie.
Niedobory paliwa od Krymu po Władywostok
Skutki ataków odczuwają już nie tylko naftowi oligarchowie Putina. Rosja odnotowała braki benzyny w kilku regionach – na południu kraju, w okupowanych częściach Ukrainy, a nawet na Dalekim Wschodzie. Kierowcy we Władywostoku ustawiali się w długich kolejkach do stacji paliw. Jak podkreślają lokalne władze, problemy pogłębia sezonowy wzrost popytu ze strony rolników i turystów.
W Sewastopolu, największym mieście na Krymie, mieszkańcy już narzekają na wzrost cen paliwa. – Wytrzymamy, ale to ogromne obciążenie dla naszego rodzinnego budżetu. Różnica jest naprawdę odczuwalna – mówiła Reutersowi Swietłana Bażanowa, mieszkanka miasta.
Uderzenie w gospodarkę wojenną Putina
Eksport ropy i gazu zapewnia Rosji około jednej czwartej wpływów do budżetu. To właśnie te pieniądze Kreml przeznacza m.in. na 25-procentowy wzrost wydatków na wojsko. Osiągnęły one najwyższy poziom od końca zimnej wojny.
Jednocześnie, jak zauważa Reuters, kumulacja ataków na infrastrukturę energetyczną Rosji nastąpiła w momencie, gdy USA próbują doprowadzić do rozmów pokojowych. Jest to sygnał wysłany przez Kijów światu: Ukraina nie przegrała wojny i wciąż potrafi zadawać Rosji dotkliwe straty.
Rosyjska gospodarka jak dotąd radzi sobie z sankcjami Zachodu, ale, jak pisze Reuters, tempo wzrostu wyraźnie spowolniło, co budzi niepokój na Kremlu.
Kiedy skończy się kryzys paliwowy? Jest obietnica koncernów nafhtowyc
Kryzys paliwowy, który dotknął Rosję po serii ukraińskich ataków dronami na rafinerie, ma zakończyć się już we wrześniu. Takie zapewnienia wicepremier Aleksander Nowak usłyszał od przedstawicieli koncernów naftowych – podał rosyjski dziennik „Izwiestija”, powołując się na dobrze poinformowane źródła na Kremlu.
Według rozmówców gazety, podczas narady 25 sierpnia koncerny paliwowe zadeklarowały szybkie zakończenie napraw w rafineriach i wznowienie produkcji na poziomie 3,4 mln ton benzyny miesięcznie. To więcej niż średnie zużycie w kraju, które wynosi ok. 3,18 mln ton.