Statystyki dotyczące starzenia się społeczeństwa są zatrważające. Według niektórych prognoz do 2050 roku liczba aktywnych zawodowo Polaków może spaść nawet o jedną trzecią w stosunku do aktualnego stanu. Wobec takich prognoz nie trzeba też specjalnych kalkulacji, aby ocenić, że będzie to miało wręcz katastrofalne skutki dla gospodarki.

Problem ten nie ma jednego źródła i wynika z wielu czynników. Z jednej strony jest to efekt spadającej dzietności, która od pewnego czasu systematycznie spada. Dodatkowo dochodzi do tego kwestia aktywności zawodowej po 50 roku życia.

Wielu Polaków w tym właśnie przedziale wiekowym ma trudności z utrzymaniem lub znalezieniem pracy. Jest to o tyle kuriozalne, że mowa o ludziach, które mogą zostać aktywne zawodowo przez 15,17 lub nawet 20 kolejnych lat.

Aktywni zawodowo emeryci - rząd zachęca, ale będzie zmuszać?

W obliczu rosnącego problemu polski rząd zaczął wprowadzać pewne formy zachęcania emerytów do tego, aby mimo możliwości, nadal pozostawali aktywni zawodowo. Z jednej strony mowa o programach limitów dorabiania, które pozwalają emerytom nadal pozostać aktywnym i pobierać emeryturę.

Do tego dochodzą także liczne zachęty w postaci niższych kwot wolnych od podatku. W niektórych przypadkach ulga może sięgać nawet 85 528 zł brutto rocznie. Jest to kwota, która na pewno jest w stanie robić wrażenie, ale z czasem może okazać się niewystarczająca, aby zachęcić emerytów do dalszej pracy.

Wobec tego nie można wykluczyć, że programy zachęt zamienią się w czasem w ustawowe zwiększenie wieku emerytalnego i zrównanie go dla obu płci. Mając na uwadze statystyki i prognozy scenariusz, gdzie zarówno kobiety, jak i mężczyźni będą pracować do 67 roku życia, wydaje się nie tylko prawdopodobny, ale wręcz konieczny, aby utrzymać system emerytalny w jakiejkolwiek kondycji.

Migracja zarobkowa - ostatnia deska ratunku dla systemu emerytalnego?

Sposobem na ratowanie systemu emerytalnego w starzejącym się społeczeństwie może być także otwarcie się Polski na licznych migrantów zarobkowych. Mowa o osobach, które przybywają do naszego kraju, są w wieku produkcyjnym i dzięki swojej pracy są w stanie dokładać się czynnie do systemu emerytalnego.

Dobrym przykładem jest sytuacja z mieszkańcami Ukrainy, którzy w 2022 roku masowo przybywali do Polski, uciekając przed wojną. Zakładając, że zostaną oni w Polsce już na zawsze i będą aktywni zawodowo, to mogą oni realnie wspomóc nasz system emerytalny, płacąc składki na emerytury i ubezpieczenia zdrowotne.

Dodatkowo osoby te mogą mieć pozytywny wpływ na demografię, która także ma duży wpływ na wydolność systemu emerytalnego. Warto jednak mieć na uwadzę, że nie jest to rozwiązanie idealne, bo nie rozwiązuje w całości problemu, z którymi przyjdzie nam się mierzyć.

Aby rzeczywiście dać opór procesowi starzenia się społeczeństwa, konieczne jest wprowadzenie pewnych systemowych rozwiązań, które albo uodpornią system emerytalny na przyszłe problemy, albo zaczną im zapobiegać. Bez tego przyszłość osób, które za 20 lub 30 lat przejdą na emeryturę, będzie wyjątkowo niepewna.