Ukraińcy przylecieli wcześniej. Dzięki temu uniknęli kłopotów

Ukraińska delegacja, zabiegająca w Europie o zwiększenie wsparcia dla Kijowa, przyleciała do Dublina późnym poniedziałkowym wieczoremnieco wcześniej niż pierwotnie planowano – i odleciała późno następnego dnia.

Irlandzki serwis Journal, który jako pierwszy poinformował o zdarzeniu, zwrócił uwagę na niepokojący szczegół: bezzałogowce znalazły się w miejscu, gdzie według pierwotnego planu miał przelatywać samolot Zełenskiego, dokładnie w przewidywanym czasie jego obecności. Innymi słowy, delegacja uniknęła potencjalnych problemów wyłącznie dlatego, że pojawiła się wcześniej.

Zauważyli drony, ale ich nie zestrzelili. Trwa śledztwo

Drony zostały wykryte przez okręt patrolowy irlandzkiej marynarki wojennej LÉ William Butler Yeats, który zabezpieczał wizytę prezydenta Ukrainy na Morzu Irlandzkim. Nie zostały zestrzelone, ponieważ – jak wyjaśniono – jednostka nie dysponowała odpowiednią bronią do neutralizacji takich urządzeń, poza karabinami maszynowymi.

Jak podaje serwis, śledczy próbują ustalić, czy drony wystartowały z lądu, czy też mogły pochodzić z niewykrytego statku. Irlandzkie media informują, że po raz pierwszy zaobserwowano je na północny wschód od Dublina, około 20 km od lotniska.

W ostatnim czasie drony nieznanego pochodzenia zakłócają ruch w europejskiej przestrzeni powietrznej. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określiła je jako element "wojny hybrydowej" prowadzonej przez Rosję.