Stefaniszyna, wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, podkreśliła, że Bitwa Warszawska "to historia tego, jak - mówiąc bez jakiejkolwiek przesady - zahamowano podążanie bolszewików do Europy".

Wydarzenia sprzed stu lat "potwierdziły siłę, możliwości i potencjał ukraińsko-polskiego sojuszu" - dodała rozmówczyni PAP. Jak wskazała, Ukraińcy i Polacy zdołali w 1920 r. wznieść się ponad własne ambicje i zjednoczyli swoje wysiłki na rzecz zwycięstwa i wyższego celu. Według niej dzięki temu udało się zapobiec "wielkiej tragedii pod Warszawą, ale też przekreślić bolszewickie plany ogólnoświatowej rewolucji".

Jej zdaniem wydarzenia 1920 roku są potwierdzeniem tego, że "Ukraina zawsze była i pozostaje nie tylko nieodłączną częścią Europy, ale też wiarygodnym przyjacielem i partnerem dla sąsiadów i krajów sojuszniczych".

Reklama

Wicepremier podkreśla też znaczenie zwycięstwa pod Zamościem. W skład polskiej 3 Armii wchodziła wówczas Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej gen. Marka Bezruczki. Dywizja Bezruczki wspólnie z polskimi żołnierzami 31. Pułku Strzelców Kaniowskich z powodzeniem broniła Zamościa przed Armią Konną Budionnego w walkach między 29 a 31 sierpnia 1920 r. Imieniem Bezruczki nazwano w czwartek skwer w Warszawie.

Pytana o to, czy na Ukrainie pamięta się o wspólnej operacji wojskowej przeciwko bolszewickiej Rosji wojsk marszałka Józefa Piłsudskiego i atamana Semena Petlury w 1920 roku, zaznaczyła, że pamięć ta "jest szczególnie ważna obecnie i w ostatnich latach" i "odradza się". "Odradza się też z sowieckiego zapomnienia prawdziwa historia ukraińskiego państwa" - dodała.

"Ze względu na to, że przez 70 lat sowiecka polityka pamięci zmuszała do zapominania o tych wydarzeniach, odrodzenie (pamięci) to bardzo trudny i złożony proces i jesteśmy wdzięczni polskiej stronie za wspólne rozumienie tych historycznych wydarzeń, odrodzenie sprawiedliwości historycznej i jej prawdziwego przedstawienia" – oznajmiła wicepremier.

"Nawet mimo trudnych chwil w stosunkach między Ukraińcami i Polakami w różnych okresach historycznych zawsze potrafiliśmy się zjednoczyć, a wydarzenia, o których mówimy, są jawnym tego przykładem" - oświadczyła. Stefaniszyna podkreśliła, że kiedy Polacy i Ukraińcy są razem, "potrafią i mogą zwyciężać, wychodząc ponad nieporozumienia i inne trudności".

"Tak jak sto lat temu, dziś kontynuowana jest neoimperialna polityka Kremla, która zagraża suwerenności i integralności terytorialnej i, co ważniejsze, niepodległości nie tylko państwa ukraińskiego, ale próbuje też podkopać jedność i solidarność całego demokratycznego świata" - oceniła. Zwróciła przy tym uwagę na "zasługi polskiej strony, jako najbliższego sojusznika i historycznego partnera" Ukrainy w kontekście "europejskiej jedności i solidarności" wobec rosyjskiej agresji.

Wicepremier zaznaczyła, że "historia nauczyła nas być razem - to rzeczywistość i fakt historyczny". "Ważne, by to rozumieć, aby zwyciężać i kroczyć do przodu" - podsumowała.