"Barbarzyńska wojna Kremla przeciwko Ukrainie spowodowała tektoniczną zmianę na naszym kontynencie i stworzyła nową rzeczywistość geopolityczną. Postanowiliśmy uznać europejską perspektywę Ukrainy, Mołdawii i Gruzji. Przyszłość tych krajów jest w UE" - zadeklarował Michel.

Zabierając głos w debacie, europosłanka PiS Beata Szydło zaznaczyła, że przyszłość Unii rozstrzyga się za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie.

"Niewątpliwie decyzja Rady Europejskiej o nadaniu Ukrainie statusu państwa kandydującego do UE jest jedną z ważniejszych decyzji, które Rada Europejska w ostatnim czasie podjęła. Dobrze, że tak się stało. Mamy nadzieję, że ten proces będzie postępował szybko i Ukraina będzie miała cały czas wsparcie ze strony Unii Europejskiej, bo tego potrzebuje zarówno Unia, jak i Ukraina" - powiedziała była szefowa polskiego rządu.

Postulowała jednocześnie, by UE zajęła się pilnie kwestią podwyżek cen energii i bezpieczeństwa energetycznego, wskazując, że poza wojną na Ukrainie jest to najistotniejsza sprawa, gdyż kryzys może dotknąć wszystkie europejskie rodziny.

Reklama

"Może warto, żeby szczyt Rady Europejskiej zebrał się w najbliższym czasie, nawet w trybie nadzwyczajnym, i te ważne dla Europejczyków tematy podjął?" - zaproponowała Szydło.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz