Jak wynika z licznych informacji zebranych przez funkcjonariuszy SBU, wróg planuje wykorzystać prorosyjską organizację o nazwie "Republika Doniecka" do tego, by formalnie wystąpiła do Moskwy o przeprowadzenie referendum w sprawie przyłączenia części okupowanych terenów Ukrainy do Rosji - wyjaśniał Dehtiarenko w nagraniu wideo zamieszczonym we wtorek na kanale SBU w Telegramie (https://t.me/SBUkr/4692).

Według rzecznika, "Republika Doniecka" działała dotychczas jedynie na terytorium znajdującym się pod kontrolą "organizacji terrorystycznej +Doniecka Republika Ludowa+", ale teraz rozszerza teren swojego działania.

"W związku z tym wróg planuje również zmianę nazwy. Najbardziej prawdopodobnym wariantem, rozważanym przez okupantów jest +Wielka Rosja+" - dodał.

Według SBU, w strukturach "Republiki Donieckiej" czynnie działa już ponad 1000 osób, które codziennie odbywają spotkania z ludnością okupowanych terytoriów.

Reklama

"Wśród nich są agitatorzy, blogerzy i +życzliwi+ współpracujący z okupantami. Rekrutują ludzi, namawiając ich do wstąpienia do organizacji. Przekonali do siebie ponad 200 tys. lokalnych mieszkańców" - zaznaczył Dehtiarenko.

Dodał też, że namiestnicy Kremla planują wykorzystywać kontrolowane przez siebie środki masowego przekazu, aby dotrzeć ze swoją propagandą do ponad 50 milionów widzów z Rosji i wschodniej Ukrainy.

"Ponadto okupanci planują przerzucić do regionu ponad 1000 rosyjskich ekspertów i ochotników, aby przechylić nastroje panujące tutaj na ich korzyść. Według SBU mają oni organizować nielegalne zgromadzenia masowe, rozpowszechniać propagandę popierającą pseudoreferendum i tworzyć komisje wyborcze. W przyszłości planowane jest przygotowanie petycji napisanej rzekomo przez miejscowych mieszkańców do kierownictwa administracji okupacyjnej o przyłączenie obwodu donieckiego do Federacji Rosyjskiej" - podsumował rzecznik SBU.