Andrzej Duda w studiu Kongresu 590 w Rzeszowie zaznaczył, że Polska już teraz uczestniczy we wszystkich ważnych dyskusjach na temat odbudowy naszego wschodniego sąsiada.

"Jesteśmy państwem bezpośrednio sąsiadującym i z całą pewnością będziemy w tym procesie odbudowy brali udział. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości" - powiedział Duda.

"Namawiam tu do odwagi polskich przedsiębiorców i będziemy starali się stworzyć ku temu jak najlepsze warunki" - powiedział prezydent, podkreślając, że takie rozmowy już są prowadzone z władzami Ukrainy.

Zaznaczył, że konkurencja jest tu i będzie - przede wszystkim z krajami Europy Zachodniej, USA i innych - ale, jak mówił, niestety skala zniszczeń dokonywanych przez Rosjan każdego dnia podczas tej agresji "staje się tak ogromna, że będzie to proces długotrwały i angażujący wszystkich, niezależnie od konkurencji".

Reklama

Duda powiedział, że pociesza w ten sposób uchodźców z Ukrainy, z którymi się spotyka, że w ten sposób ich kraj uzyska całkiem nową, nowoczesną infrastrukturę, nie postsowiecką, "nie jako dziadostwo", które do tej pory mieli jako spadek po czasach Związku Radzieckiego.

"Bedą mieli nowoczesną infrastrukturę, prawdziwie w europejskim, prawdziwie nowoczesnym stylu" - zapewnił.

To na pewno będzie również dla nich ogromna szansa rozwojowa - dodał.

Podkreślił, że wszyscy wierzymy w to, że Ukraina obroni się przed rosyjską agresją, że będzie krajem, który sam decyduje o sobie i będzie też w przyszłości krajem Unii Europejskiej. Tym samym będzie to olbrzymia przestrzeń dla naszego rozwoju gospodarczego, dla rozwoju naszych przedsiębiorców - mówił prezydent Duda, przypominając, że Ukraina jest tak samo licznym krajem jak nasz, o dwukrotnie większej powierzchni i z dużym rynkiem.

Zdaniem Dudy to, jak Polacy zachowali się wobec Ukraińców w tych ciężkich dla nich chwilach agresji Moskwy, gdy zostali zmuszeni wyjechać ze swojej ojczyzny, będzie procentowało w przyszłości nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale też w sprawach gospodarczych.

"Mówimy: prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. Przyszła bieda na Ukrainę, przyszła bieda na naród ukraiński i Polacy stanęli na wysokości zadania" - mówił, dziękując rodakom za taką postawę.

Zaznaczył, że polskie firmy nawet wobec generalnych prognoz sytuacji gospodarczej na świecie i słabych prognozach ekonomicznych - choć mimo to dla Polski jednych z lepszych w UE - mogą wygrać. Przekonywał przedsiębiorców, że w takich czasach też trzeba grać na bessę i starać się znaleźć możliwość wygrania również tej trudnej sytuacji.

"To jest do wygrania i w efekcie powinno nam przynieść sukces w postaci tego, że znów zbliżymy się pod względem rozwoju gospodarczego i mam nadzieję również pod względem rozwoju zamożności do społeczeństw i krajów zachodniej Europy" - przekonywał.(PAP)

Autor: Aleksander Główczewski