"Sprawdzamy, jak ten proces będzie wyglądał, ale w tych państwach nie ma jeszcze naszych pilotów. Nie będziemy ujawniać, ilu wojskowych weźmie udział w treningach (na F-16). Nie możemy jednak wysłać na te szkolenia licznych załóg, ponieważ ktoś musi (pozostać) i walczyć (na Ukrainie)" - dodał Ihnat, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

O rozpoczęciu ćwiczeń ukraińskich pilotów z obsługi samolotów F-16 powiadomił we wtorek szef dyplomacji UE Josep Borrell. Pytany, jakie kraje miał na myśli w kontekście tego przedsięwzięcia, wymienił Polskę.

Jesteśmy gotowi, żeby szkolić pilotów z Ukrainy na F-16 - oznajmił tego samego dnia w Brukseli wicepremier i minister obrony narodowej RP Mariusz Błaszczak. Podkreślił jednak, że takie treningi jeszcze się nie rozpoczęły.

Reklama

Podczas szczytu G7 w Hiroszimie, trwającego od 19 do 21 maja, Stany Zjednoczone wyraziły zgodę na szkolenia ukraińskich pilotów na samolotach F-16. Projekt poparły m.in. Wielka Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Dania i Portugalia.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że jego kraj otrzyma F-16 od zachodnich partnerów. Zastrzegł, że Kijów nie wie, iloma takimi maszynami mógłby w przyszłości dysponować.