„Mieliśmy niełatwy dzień, ale dzięki kolektywnym działaniom wszystkich obrońców nieba odparliśmy ten atak! Wszystkim dziękuję!" – poinformował Ołeszczuk.

Do ataku siły rosyjskie użyły różnych typów broni

Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat powiedział w telewizji ukraińskiej, że do ataku siły rosyjskie użyły różnych typów broni, ale głównie rakiet manewrujących wystrzelonych z 12 bombowców strategicznych Tu-95M z okolic Morza Kaspijskiego.

Reklama

Stwierdzono też obecność w przestrzeni powietrznej Rosji myśliwców MiG-31K. „Wykryto szybko poruszające się cele, prawdopodobnie Kindżały, a może również rakiety balistyczne” – powiedział Ihnat.

Rakiety manewrujące wystrzelone przez siły rosyjskie wleciały na Ukrainę od strony południowego wschodu z terenów okupowanych, po czym bardzo kluczyły.

Do zestrzelenia rakiet manewrujących doszło w obwodzie kijowskim, chmielnickim i w mieście Dniepr

Najpierw ruszyły w kierunku obwodu charkowskiego na północny wschód, potem zmieniły kurs na miasto Dniepr w centralnej Ukrainie, stamtąd do Kropywnyckiego i obwodu kirowohradzkiego, dalej do obwodów winnickiego, mikołajowskiego i odeskiego na południu, po czym tarnopolskiego i lwowskiego na zachodzie. W tym ostatnim obwodzie skręciły o 180 stopni i poleciały do obwodu chmielnickiego w okolice Starokonstantynowa.

Grupa rakiet leciała też wzdłuż granicy z Mołdawią w kierunku obwodu chmielnickiego.

Ukraińska obrona przeciwlotnicza działała na różnych kierunkach. Do zestrzelenia rakiet manewrujących doszło w obwodzie kijowskim, chmielnickim i w mieście Dniepr – poinformował pułkownik Ihnat.