Firma IHS Markit podaje, że jej sztandarowy wskaźnik PMI, stanowiący wiarygodną miarę aktywności gospodarczej, osiągnął w kwietniu w strefie euro najniższy poziom w historii - 13,5 pkt. Wszelkie spadki tego indeksu poniżej 50 pkt. oznaczają spowalnianie aktywności biznesowej, a niskie wartości - jej gwałtowny spadek.

IHS Markit zbiera dane o aktywności gospodarczej od 20 lat i - jak dotąd - wskaźnik PMI spadł do najniższego poziomu w 2009 roku, w okresie kryzysu finansowego, i wynosił wtedy 36,2 pkt.

"Wygląda na to, że w II kwartale padnie rekord, jeśli chodzi o najbardziej gwałtowne spowolnienie gospodarcze we współczesnej historii" - powiedział główny ekonomista IHS Markit Chris Williamson.

"Radykalne restrykcje, mające spowolnić Covid-19, podminowały gospodarki na całym kontynencie" - ocenił ekspert ds. ekonomii krajów europejskich globalnego banku inwestycyjnego Berenberg Florian Hense.

Reklama

Eksperci przyznają, że skala zastoju gospodarczego jest wstrząsająca i znacznie większa niż przewidywały to najbardziej pesymistyczne prognozy - podsumowuje AP.

Część ekspertów przewiduje, że w strefie euro bezrobocie, które teraz wynosi 7,3 proc. podwoi się w nadchodzących miesiącach.

Z nieoficjalnych informacji z Brukseli wynika, że szefowie państw i rządów zatwierdzą w czwartek na szczycie UE porozumienie w sprawie instrumentów antykryzysowych i zgodzą się na prace nad Funduszem Ożywienia, ale bez rozstrzygania o jego kształcie.

Unijni przywódcy mają zaakceptować narzędzia reakcji na kryzys o łącznej wartości 540 mld euro. Chodzi o wykorzystanie środków z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (ESM), czyli funduszu ratunkowego dla strefy euro, na pokrycie wydatków związanych z ochroną zdrowia (240 mld euro); zwiększenie możliwości pożyczkowych Europejskiego Banku Inwestycyjnego (200 mld euro) oraz 100 mld euro na inicjatywę SURE, mającą chronić miejsca pracy. Szczyt ma wyznaczyć datę 1 czerwca do kiedy środki te mają już funkcjonować.

>>> Czytaj też: Wpadniemy w recesję. To w zasadzie pewne