Tusk, który przebywa w piątek w woj. lubelskim, odwiedził terminal kolejowy Braniewo-Mamonowo koło Terespola, gdzie m.in. przeładowywany jest węgiel importowany z Rosji.

Jak mówił na konferencji prasowej, rosyjski węgiel wciąż trafia do Polski, przez co pośrednio finansuje agresję rosyjską na Ukrainę. "Niestety to ciągle tu do Polski ten węgiel przyjeżdża i to ciągle my, Polacy, w jakimś sensie musimy płacić za ten węgiel" - dodał lider PO.

Według niego, tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni, od kiedy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, do Polski, przez przejścia graniczne w Kuźnicy Białostockiej, Siemianówce i Terespolu, wjechało ponad 80 tysięcy wagonów z ładunkiem ponad miliona ton rosyjskiego węgla. "Za te przejazdy odpowiada w blisko 50 procentach spółka kontrolowana przez państwo - PKP Cargo" - powiedział Tusk.

Reklama

Zaapelował do rządu, by natychmiast "zastopował import" tego surowca. "Premier Morawiecki kluczy i usiłuje, nie posługując się prawdą, wytłumaczyć, że Polska nie może nałożyć embarga, bo to jest w gestii Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej. My przecież od dłuższego czasu nie mówimy o tym, że Polska ma nałożyć europejskie embargo na import węgla, tylko polski rząd, premier Morawiecki mają w ręku możliwość podjęcia natychmiastowych, z dnia na dzień, różnych decyzji, które mogą zatrzymać zakup przez Polskę, przez spółki Skarbu Państwa tego węgla" - mówił b. premier.

"Jeszcze raz gorąco zwracam się z apelem do polskiego rządu, do premiera Morawieckiego o to, żeby podjął takie decyzje. Musimy skończyć z tym procederem. Dosyć finansowania Rosji, interesów rosyjskich przez polskiego podatnika i polskie spółki Skarbu Państwa" - zaznaczył szef PO.

Odpowiadając na pytanie dziennikarza o ocenę przegłosowej w czwartek przez sejm tzw. ustawy sankcyjnej lider PO powiedział, że ustawa przewiduje odszkodowania dla firm, które importują węgiel z Rosji, ale nie dla innych przedsiębiorstw.

„W tej ustawie mówi się tylko o tych spółkach, o tych przedsiębiorstwach, które importują węgiel. Miliony Polaków, tysiące, setki tysięcy małych firm i średnich firm w Polsce straciło na wojnie Rosji z Ukrainą. Nikt nie dostanie od rządu polskiego odszkodowania” - podkreślił.

Nawiązując do trwającego przed towarowym przejściem granicznym z Białorusią w pobliskim Koroszczynie protestu stwierdził, że blokując drogę dla tirów zmierzających do Rosji i na Białoruś obywatele wzięli na siebie ciężar wprowadzenia sankcji, którego nie chce na siebie wziąć polski rząd.

„Brak decyzji rządowej powoduje właśnie także takie sytuacje chaosu i konfliktów na naszych droga” - powiedział Tusk. Następnie pozdrowił protestujących i dodał, że równocześnie z pełnym zrozumieniem trzeba pochylić się nad losem tych, którzy przez wiele godzin stoją w kilkudziesięciokilometrowej kolejce tirów. „Oni też są stratni” - stwierdził.

Kolejny protest przed przejściem w Koroszczynie rozpoczął się w czwartek rano i polega na blokowaniu ciężarówek zmierzających na Białoruś i do Rosji. W piątek w proteście uczestniczyło kilkadziesiąt osób głównie z Polski i Ukrainy, które przepuszczały tylko pojazdy przewożące zwierzęta i zmierzające tranzytem przez Białoruś i Rosję do innych krajów. Protestujący nie podali terminu zakończenia blokady.

Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował w piątek, że w ciągu nocnej zmiany na wyjeździe z Polski na Białoruś przez przejście w Koroszczynie funkcjonariusze odprawili 185 tirów, w kolejce stoi 1300 ciężarówek, a czas oczekiwania na odprawę wynosi 43 godziny.

Sejm przyjął w czwartek ustawę o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, która wprowadza możliwość zamrażania majątków podmiotów i osób wspierających agresję Rosji na Ukrainę, a także wprowadza embarga na import węgla z Rosji i tranzyt go przez Polskę.

W czwartek wieczorem ambasadorowie państw członkowskich UE porozumieli się w sprawie kolejnych sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę. Piąty pakiet sankcyjny ma być sfinalizowany w piątek. Restrykcje zakładają m.in. zakaz importu rosyjskiego węgla do UE, jednak ma to nastąpić dopiero za cztery miesiące.