Po rekordowej liczbie osób uczestniczących we wtorek w demonstracjach (władze podają, że na ulice wyszło 1,28 mln ludzi, związki zawodowe – 3,5 mln), koalicja związkowa zaapelowała o pilne spotkanie z prezydentem Macronem.

Otoczenie szefa państwa odpowiedziało, że „drzwi władzy wykonawczej zawsze pozostawały otwarte” w sprawie omówienia założeń reformy. Jednak według rzecznika rządu Oliviera Verana, Macron przyjął przedstawicieli związków w tej sprawie jeszcze w czerwcu ubiegłego roku, a teraz przyszedł czas, aby nad reformą emerytalną pochylił się parlament.

W nocy z wtorku na środę Senat przerwał obrady nad artykułem 7 projektu reformy o podniesieniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat; będzie je kontynuował w środę po południu.

„Byłoby błędem, gdyby prezydent przyjął związki zawodowe, które chcą ponownie spersonalizować debatę wokół +za lub przeciw prezydentowi+” - powiedziało źródło rządowe, cytowane przez AFP. „Prezydent nie ma interesu, by się w to mieszać” – dodało.

Reklama

W środę koalicja związkowa kontynuuje protesty, które są przedłużeniem wtorkowej mobilizacji. Strajkują między innymi pracownicy rafinerii, kontrolerzy linii lotniczych i kolejarze. Jak zapowiedział minister transportu Clement Beaune, zakłócenia w normalnym ruchu będą trwały do piątku. Francuska Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego (DGAC) prosi linie lotnicze o odwołanie od 20 do 30 proc. lotów na poszczególnych lotniskach w najbliższych dniach.

W środę rząd skrytykował samowolne odcięcia dostaw prądu oraz przemoc podczas wtorkowych demonstracji. W kilku miastach, w tym w Paryżu, część protestujących starła się z policją. Do aresztowań doszło również między innymi w Lyonie, Rennes i Nantes.

„Potępiamy też wystąpienia, które wzywają do rzucenia naszej gospodarki na kolana, ponieważ są one nieodpowiedzialne. Jedyną rzeczą, którą chcemy rzucić na kolana, jest bezrobocie” – powiedział rzecznik rządu.

Związki zawodowe zapowiedziały we wtorek wieczorem, że kolejnym dniem mobilizacji społecznej będzie sobota. Ponadto zamierzają one zorganizować protesty w następnym tygodniu, prawdopodobnie około 15 marca, kiedy wspólna komisja obu izb parlamentarnych będzie zajmowała się projektem reformy.

mrf/ ap/