Obywatele nie zawsze mają świadomość?

Nowe unijne przepisy mają pomóc obywatelom w identyfikacji treści, które mogą wpłynąć na ich opinie i decyzje polityczne. To istotne, zwłaszcza przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, bo - jak przekonują unijni legislatorzy - obywatelom nie zawsze łatwo jest rozpoznać polityczne materiały reklamowe, nie zawsze mają też świadomość, że dany przekaz trafia do nich nieprzypadkowo.

Dzięki nowym regulacjom, użytkownicy powinni móc bez problemu zidentyfikować, kiedy mają do czynienia z politycznym materiałem reklamowym. Reklamy mają zawierać także informacje, kto jest sponsorem danych treści oraz w czyim imieniu są one przedstawiane, a ich adresaci wiedzieć czy trafiły one do nich przypadkowo, czy też zostały celowo skierowane przez dostawcę usług reklamowych np. w oparciu o ich dane osobowe, jak płeć, wiek czy sympatie polityczne.

Reklama

Vera Jourova: Ingerencja podmiotów sponsorujących reklamę polityczną w UE zagrożeniem dla demokracji

Jak powiedziała we wtorek wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova, nowe prawo pomoże UE „ustanowić silniejszą ochronę przed zagraniczną ingerencją i manipulacją”. Bo, jak zapisano w rozporządzeniu, "ingerencja w wybory ze strony niektórych podmiotów lub obywateli państw trzecich, którzy mogą sponsorować reklamę polityczną w Unii, stanowi poważne zagrożenie dla demokracji ”.

Żeby zapobiec próbom dezinformacji i manipulacji, wprowadzony zostanie mechanizm powiadamiania o problematycznych reklamach, a wszystkie reklamy polityczne online będą przechowywane w internetowym katalogu reklam. Rozporządzenie ograniczy również niewłaściwe wykorzystanie danych osobowych. Do tego „aby uchronić europejskie procesy demokratyczne przed zagraniczną ingerencją” rozporządzenie zakazuje sponsorowania reklam spoza UE na trzy miesiące przed wyborami lub na trzy miesiące przed referendum.

Przepisy o reklamie politycznej obowiązują od wtorku. Pozostała część rozporządzenia, w tym obowiązki w zakresie przejrzystości nałożone na dostawców usług, szczegółowe przepisy dotyczące ochrony danych i systemu monitorowania, zacznie obowiązywać od 10 października 2025 r.

Partie same deklarują, że będą prowadzić etyczną kampanię

Także we wtorek partie polityczne w Parlamencie Europejskim zobowiązały się przestrzegać kodeksu postępowania przez nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, w tym prowadzenia etycznej i uczciwej kampanii wyborczej.

Podpisany przez partie 14 punktowy kodeks zawiera m.in. zapisy stwierdzające, że jego sygnatariusze będą „powstrzymywać się od tworzenia, wykorzystywania lub rozpowszechniania treści dyskryminujących (...) ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, przekonania, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną”. Partie zobowiązały się również wycofać z „rozpowszechniania reklam politycznych sponsorowanych z niejasnych źródeł lub rozsyłania treści kampanijnych przez pośredników bez oznaczania politycznego charakteru materiałów”.

Trzeba budować zaufanie wyborców

Jak zapowiedziała przewodnicząca wtorkowej ceremonii podpisania dokumentu Vera Jourova, kodeks postępowania ma służyć ma jako kompleksowa lista kontrolna dla partii politycznych, kandydatów, mediów i obywateli i pomóc w monitorowaniu etycznego zachowania podczas kampanii wyborczej.

„To wspólne zobowiązanie europejskich partii politycznych wysyła silny sygnał do obywateli: musimy stać na straży uczciwości naszych wyborów w Europie. Porozumienie to pomoże zbudować zaufanie wyborców i zwiększyć ich wiarę w proces wyborczy. Wybory powinny być sceną dla rywalizacji idei, a nie brudnych metod manipulacji, takich jak generowane przez sztuczną inteligencję deepfake” – skomentowała wiceprzewodnicząca KE. (PAP)