Chociaż - jak przewidywał premier Holandii Mark Rutte wchodząc na poniedziałkowy szczyt - spotkanie liderów "dwudziestki siódemki" miało się skończyć szybko, bo francuski prezydent Emmanuel Macron chciał obejrzeć mecz między Francją a Austrią, to pod koniec drugiej połowy wciąż nic nie było przesądzone.
Propozycje nowych liderów unijnych instytucji
Źródła unijne potwierdzają, że na stole leżą cztery kandydatury. Ursula von der Leyen ma pozostać przewodniczącą Komisji Europejskiej, a Roberta Metsola - przewodniczącą Parlamentu Europejskiego, obie z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), która wygrała wybory europejskie. Dwa pozostałe stanowiska wchodzące w skład "unijnego pakietu" mają trafić do liberałów i socjaldemokratów. Estońska premierka z liberalnej Odnowić Europę Kaja Kallas ma zostać szefową unijnej dyplomacji. Natomiast socjaldemokrata i były premier Portugalii Antonio Costa jest typowany na szefa Rady Europejskiej, a więc na gospodarza unijnych szczytów.
Costa miałby przejąć tę funkcję w grudniu od Belga Charlesa Michela.
Socjaldemokraci i EPL negocjują warunki podziału stanowisk
"Słyszę, że EPL nie chce po prostu dać dwóch mandatów Coście na początku (dla przypomnienia mandat przewodniczącego Rady Europejskiej to dwa i pół roku według traktatu)" - poinformowało polskich dziennikarzy unijne źródło. "Socjaldemokraci chcą także połówki mandatu w PE. Więc EPL mówi: jeden mandat ok, a potem się zobaczy" - dodaje.
Dyplomata reprezentujący jeden z krajów członkowskich powiedział PAP, że nie cała EPL gra o podzielenie mandatu Costy, lecz "niektórzy liderzy" z tej partii. "EPL jako taka nie przyjęła takiego stanowiska dzisiaj na szczycie, to raczej ambicje poszczególnych polityków" - powiedział.
Donald Tusk ostrożny
"Nie może być automatyzmu i to wynika z traktatów. Po dwóch i pół roku liderzy ponownie zdecydują o tym, czy Costa pozostanie na drugą kadencję" - podkreślił.
Wcześniej polski premier Donald Tusk, który wraz z szefem greckiego rządu Kyriakosem Micotakisem reprezentuje EPL w negocjacjach z liderami z innych grup politycznych, poparł zarówno kandydaturę von der Leyen i Metsoli, jak i Kallas. Nie chciał jednak przesądzić o swoim poparciu dla nominacji Costy na przewodniczącego Rady Europejskiej. Jak mówił, jest jeszcze zbyt wcześnie, by tę kwestię przesądzać. "Będziemy o tym dyskutować, ale dla mnie jest jeszcze za wcześnie, by o tym przesądzać". Dodał, że wymaga to "wyjaśnienia prawnej sytuacji w Portugalii".
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)