Rzecznik prezydenta Rosji mówił o tym, komentując słowa szefa parlamentu Wiaczesława Wołodina, który oznajmił, że Nawalny pracuje ze służbami zachodnimi i działa w ich interesie.

"To nie on pracuje z zachodnimi służbami, a służby te pracują z nim" - oświadczył przedstawiciel Kremla. Dodał następnie, że "konkretnie pracują z nim w tych dniach specjaliści amerykańskiej CIA". Pieskow wyraził opinię, że to oni dyktują Nawalnemu, co ma mówić. "Wszystko, co on wygłasza, wkłada mu w usta ta organizacja" - powiedział.

Pieskow oznajmił, że "nie pierwszy raz" zachodnie służby "dają różne instrukcje" Nawalnemu.

Reklama

Rzecznik Kremla odrzucił także oskarżenia Nawalnego pod adresem Putina. "Uważamy, że podobne zarzuty pod adresem prezydenta Rosji są absolutnie bezpodstawne i niedopuszczalne" - oświadczył.

W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" Nawalny oskarżył Putina o zlecenie zamachu na jego życie. "Twierdzę, że to Putin stał za tą zbrodnią i nie mam żadnej innej wersji" - powiedział opozycjonista. Zapowiedział również, że zamierza wrócić do Rosji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)