Jak pisze dziennik, proces rewizji polityki sankcyjnej jest w toku i zostanie zakończony pod koniec lata, lecz przedstawiciele obecnej administracji już sygnalizują znaczące zmiany w stosunku do działań ekipy Donalda Trumpa, która stosowała sankcje częściej, niż jakakolwiek wcześniejsza.

Według "WSJ", nowa strategia ma się opierać na ograniczeniu szerokich kampanii presji, uniknięciu szkód gospodarczych dla postronnych graczy i odejściu od unilateralnego podejścia na rzecz koordynacji działań z sojusznikami. Członkowie administracji Bidena obawiają się, że zbyt szerokie stosowanie restrykcji naraża na koszty m.in. amerykańskie instytucje finansowe, a także zachęca firmy z innych krajów do opracowywania trwałych mechanizmów omijania sankcji.

Ma dotyczyć to zwłaszcza sankcji przeciwko Iranowi, które mocno dotknęły gospodarkę tego kraju, ale nie spowodowały zmiany zachowania reżimu ajatollahów.

Jak twierdzi "WSJ", w podobny sposób ostre sankcje przeciwko Wenezueli i Korei Północnej również okazały się skuteczne w ograniczaniu dostępu reżimów do globalnych sieci handlowych i finansowych, choć nie w osiąganiu długoterminowych celów.

Reklama

Według agencji Reutera, zmiany mają w mniejszym stopniu dotyczyć polityki wobec Rosji, przeciwko której nowa administracja USA rozszerzyła sankcje, choć tu również większy nacisk kładziony jest na koordynację działań z UE i innymi sojusznikami.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)