AFP przypomina, że do rozmów między ministrami spraw zagranicznych Chin i USA dojdzie w czasie, gdy stosunki między tymi krajami są bardzo napięte, nie tylko ze względu na spory handlowe i stanowisko Pekinu wobec Tajwanu, ale też dlatego, że Chiny nie potępiły agresji Rosji na Ukrainę.

Podczas rozmowy Blinkena i Wanga w styczniu chiński minister powiedział, że obawy Rosji dotyczące bezpieczeństwa w związku z Ukrainą trzeba potraktować poważnie, ponieważ są one "uzasadnione". Oznajmił też, że „głównym priorytetem w tej chwili jest to, aby USA (...) przestały igrać z ogniem w sprawie Tajwanu”.

Prezydent Chin Xi Jinping wygłosił przemówienie przed rozpoczęciem w Pekinie niedawnego szczytu państw BRICS, w którym oznajmił, że za kryzys na Ukrainie odpowiada "rozszerzanie sojuszy militarnych".(PAP)