Do tej pory odkryto co najmniej 18 obozów filtracyjnych po obu stronach granicy ukraińsko-rosyjskiej, powiedziała Courtney Austrian. Według niej Moskwa najprawdopodobniej przygotowała większość z nich zanim jej siły wkroczyły na Ukrainę. Obozy filtracyjne znajdują się w szkołach, ośrodkach sportowych i instytucjach kulturalnych w niektórych częściach Ukrainy i Federacji Rosyjskiej.

Ci, którzy opuścili Rosję po „przefiltrowaniu” informowali o przesłuchaniach, biciu i torturowaniu osób podejrzanych o związki z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, a także zaginięciach.

Z obozów filtracyjnych Ukraińcy są wysyłani do miast w całej Rosji – często, według zeznań, do regionów w pobliżu Chin lub Japonii.

Austrian nazwała filtrowanie „procederem stalinowskim”, dodając, że jest „kolejnym w długiej historii Rosji przypadkiem wykorzystywania masowej deportacji i depopulacji w celu podporządkowania sobie i kontrolowania ludzi”.

Reklama

Przytoczyła również wywiady z ludźmi, którzy przeszli przez obozy infiltracyjne i opowiadali o tym, jak skonfiskowano ich paszporty i jak niektórych z nich zachęcano do ubiegania się o rosyjskie obywatelstwo.

20 czerwca, przypomina Ukraińska Prawda, wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że Rosja deportowała na swoje terytorium ok. 1,2 mln. obywateli Ukrainy, w tym 240 000 dzieci.

wr/