McKinsey to zatrudniająca 30 tys. pracowników w 65 krajach firma konsultingowa, a jej usługi doradcze dla rządu Kanady zaczął kontraktować konserwatywny rząd Stephena Harpera w latach 2006 - 2015. Wówczas wartość zleceń wyniosła łącznie ponad 2,2 mln CAD. Po wygraniu wyborów przez Liberałów Justina Trudeau liczba umów zaczęła rosnąć, do nawet 66,1 mln CAD - opisał w ub. tygodniu francuskojęzyczny nadawca Radio-Canada. Wg najnowszych ustaleń dziennikarzy, łączna kwota zamówień wynosi 100 mln CAD.

Pytania do szefów resortów

W środę komisja parlamentarna, która zajmuje się pracą rządu, zdecydowała, że zada pytania siedmiorgu szefom resortów, które zlecały najwięcej kontraktów, a także szefom McKinsey w Kanadzie. Na pytania parlamentarzystów będą odpowiadać ministrowie zamówień publicznych, finansów, obrony, imigracji, zdrowia, bezpieczeństwa publicznego i minister odpowiedzialna za resort administracji rządowej. Zaproszony będzie też były dyrektor zarządzający całej firmy Dominic Barton, który w latach 2019-2021 był ambasadorem Kanady w Chinach, a obecnie pracuje w firmie surowcowej Rio Tinto. Po uzupełnieniu listy świadków, parlamentarne prace zaczną się 30 stycznia br.

Reklama

Do komisji trafią też dokumenty, zarówno z czasów poprzedniego rządu jak i obecnego. Parlamentarzyści będą chcieli też uzyskać od urzędu federalnego audytora generalnego (kanadyjski odpowiednik Najwyższej Izby Kontroli) ocenę przydatności świadczonych usług w relacji do wydanych pieniędzy.

Dwie trzecie wartości zamówień pochodziło z resortu imigracji oraz ze służb granicznych

Według początkowych ustaleń dziennikarzy, z 66,1 mln CAD dwie trzecie wartości zamówień pochodziło z resortu imigracji oraz ze służb granicznych, a dziennikarze Radio-Canada twierdzili, że bez wiedzy opinii publicznej prywatna firma wpływa na kanadyjską politykę imigracyjną. CBC podawało w środę, że McKinsey był też zaangażowany w modernizację kanadyjskiej marynarki wojennej, ale także w tworzenie systemu raportowania o molestowaniu seksualnym w armii.

W swoim komunikacie z ub. tygodnia kanadyjski McKinsey zapewniał, że na całym świecie rosną zlecenia rządowe dla podwykonawców takich jak firmy doradcze i wymieniał, jak to określono, "nieścisłości". "Nasza praca dla rządu w Kanadzie jest całkowicie bezstronna i skupia się na podstawowych kwestiach zarządzania, takich jak cyfryzacja czy poprawa jakości działania. Nasza firma nie tworzy rekomendacji w sprawie imigracji czy w innych kwestiach" - głosił komunikat, w którym firma zapewniała o chęci współpracy z parlamentem.

Kanadyjskie media przypomniały, że podczas pandemii usługi McKinsey były wykorzystywane m.in. przez Meksyk, Niemcy, USA i Wielką Brytanię, a w Kanadzie w tym samym celu z usług firmy korzystały rządy prowincji Ontario i Quebec. Przypomniano też, że we Francji Senat oskarżał firmy konsultingowe o naruszanie suwerenności rządów w ich decyzjach.

Z Toronto Anna Lach