"Działania te pogarszają i tak już tragiczną sytuację humanitarną w Górskim Karabachu i oddalają perspektywę pokoju" - oświadczył Blinken. "Wzywamy do natychmiastowego zakończenia działań wojennych i do nacechowanego szacunkiem dialogu między Baku a przedstawicielami ludności Górskiego Karabachu" - dodał.

Turcja wypowiada się w innym tonie

W innym tonie wypowiedział się prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który bierze udział w debacie generalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Powiedział on, że popiera kroki Azerbejdżanu na rzecz "zachowania jego integralności terytorialnej" w związku z sytuacją w Górskim Karabachu.

Reklama

We wtorek siły zbrojne Azerbejdżanu najechały separatystyczny region Górskiego Karabachu, zamieszkany głównie przez ludność ormiańską i nazwały swoje działania "operacją antyterrorystyczną". W opinii władz w Baku działania te są podyktowane "koniecznością przywrócenia porządku konstytucyjnego, wyparcia sił zbrojnych Armenii z terytorium Azerbejdżanu, stłumienia prowokacji na dużą skalę, a także ochrony ludności cywilnej, szczególnie Azerów, którzy w ostatnich latach osiedlili się na odzyskanych w 2020 roku terenach sąsiadujących z Górskim Karabachem".

Azerbejdżan i Armenia od wielu lat toczą spór o Górski Karabach, zamieszkany przez Ormian separatystyczny region, będący de iure częścią Azerbejdżanu. Wtorkowe działania zbrojne są kolejną odsłoną tego konfliktu.