Aby uniknąć wspieranych przez Iran ataków bojowników Huti stacjonujących w Jemenie, przewoźnicy przekierowali w ciągu ostatnich kilku tygodni handel o wartości ponad 200 miliardów dolarów na trasy z dala od kluczowego szlaku handlowego na Bliskim Wschodzie, który wraz z Kanałem Sueskim łączy Morze Śródziemne z Oceanem Indyjskim – podał portal CNBC.

Według menedżerów ds. logistyki wydłużenie trasy szlakiem wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki spowodowało wielowymiarowe zawirowania w handlu światowym, której efektem są rosnące stawki za fracht, dodatkowe opłaty czy wydłużenie czasu transportu.

„Napięcia w łańcuchu dostaw, które spowodowały „przejściową” inflację w 2022 r., mogą wkrótce powrócić, jeśli problemy na Morzu Czerwonym i Oceanie Indyjskim będą się utrzymywać” – powiedział Larry Lindsey, dyrektor naczelny globalnej firmy doradztwa gospodarczego Lindsey Group.

Reklama

Ostrzeżenie dla piratów

W odpowiedzi na utrzymującą się przemoc wobec statków handlowych rządy Stanów Zjednoczonych, Japonii, Wielkiej Brytanii i dziewięciu innych krajów wydały surowe ostrzeżenie.

„Huti poniosą odpowiedzialność za swoje działania, jeśli w dalszym ciągu będą zagrażać życiu ludzkiemu, światowej gospodarce i swobodnemu przepływowi handlu na kluczowych drogach wodnych w regionie” – stwierdziły wspomniane kraje we wspólnym oświadczeniu.

Spadek zamówień i rosnące ceny frachtu

Zdaniem ekspertów branżowych, na których powołuje się CNBC, w międzyczasie około 20 proc. pojemności statków nie jest wykorzystywane ze względu na ogromny spadek zamówień produkcyjnych.

Jak podał CNBC, stawki za transport towarowy z Azji do Europy Północnej wzrosły w tym tygodniu ponad dwukrotnie do ponad 4000 dolarów za kontener o długości 40 stóp. Ceny w regionie Azji i Morza Śródziemnego wzrosły do 5175 dolarów za kontener. Niektórzy przewoźnicy ogłosili stawki powyżej 6000 dolarów za 40-stopowy kontener dla przesyłek śródziemnomorskich począwszy od połowy miesiąca, z dodatkowymi opłatami w wysokości od 500 do 2700 dolarów za kontener.

„Biorąc pod uwagę nagły wzrost cen frachtu morskiego, powinniśmy spodziewać się, że koszty będą spływać po łańcuchu dostaw i wpływać na końcowe ceny” – powiedział Alan Baer, dyrektor generalny firmy spedycyjnej OL-USA.

Droższe dostawy do USA

Stawki frachtu z Azji do wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej wzrosły o 55 proc. do 3900 dolarów za 40-stopowy kontener. Ceny na zachodnim wybrzeżu wzrosły o 63 proc. do ponad 2700 dolarów.

Stopy procentowe w USA są na dobrej drodze do ponownego wzrostu, począwszy od 15 stycznia w związku z wcześniej ogłoszonymi podwyżkami.

„To niezwykle ważny czynnik, ponieważ to głównie spadek cen towarów złagodził napięcie inflacyjne” – powiedział CNBC Peter Boockvar, dyrektor ds. inwestycji w Bleakly Financial Group.

Wpływ dłuższych tras

Według Honor Lane Shipping (HLS) zmiana trasy statków (na szlak wokół Przylądka Dobrej Nadziei) wydłuża podróż w obie strony o dwa do czterech tygodni. Dlatego linie oceaniczne potrzebują większej liczby statków na każdej trasie Azja-Wschodnie Wybrzeże, aby utrzymać efektywny harmonogram połączeń.

Jak czytamy na portalu CNBC, około 25–30 proc. światowego wolumenu przewozów kontenerowych przechodzi przez Kanał Sueski (głównie w handlu Azja-Europa) i szacuje się, że powszechne przekierowywanie transportu na trasę wokół Afryki może zmniejszyć efektywną globalną zdolność przewozów kontenerowych o 10–15 proc.