Decyzja WSA ws. Strefy Czystego Transportu

W czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie unieważnił uchwałę krakowskich radnych, na mocy której od lipca br. w mieście miała obowiązywać Strefa Czystego Transportu. Powód? Niejasne określenie granic strefy, "zbyt daleko idąca ingerencja w sferę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność naruszającą zasadę proporcjonalności". Krakowski sąd uzasadnił, że taka strefa znacznie utrudniłaby funkcjonowanie osobom przyjezdnym, dla których zakup auta z mniej emisyjnym silnikiem stanowiłby zbyt duży koszt.

Krakowscy radni, którzy wnioskowali o utworzenie Strefy Czystego Transportu, nie zamierzają składać apelacji. Władze stolicy Małopolski chcą stworzyć nowy projekt SCT po wyborach samorządowych, które odbędą się wiosną.

Reklama
ikona lupy />
Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Źródło: Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie / Materiały prasowe

SCT w Warszawie

Strefa Czystego Transportu ma od lipca 2024 r. obowiązywać także w Warszawie. Zgodnie z założeniami obejmie obszar całego Śródmieścia i fragmenty dzielnic centralnych. Jej granica będzie przebiegać al. Prymasa Tysiąclecia – od Alej Jerozolimskich do styku z linią kolejową nr 20 w rejonie ul. Czorsztyńskiej; liniami kolejowymi nr 20, 501, 9 i 7; ulicą Wiatraczną; aleją Stanów Zjednoczonych; Mostem Łazienkowskim; aleją Armii Ludowej; ulicą Wawelską; ulicą Kopińską od ul. Wawelskiej do ulicy ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały”; ulicą ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały”; Alejami Jerozolimskimi od ul. ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały” do alei Prymasa Tysiąclecia. Łącznie SCT obejmie obszar 37 km kw., czyli 7 proc. powierzchni stolicy.

Zakaz wjazdu do centrum miasta dla starszych aut ma być wprowadzany stopniowo. Na pierwszym etapie strefa czystego transportu obejmie ok. 2 proc. zarejestrowanych i realnie poruszających się po mieście. Według władz Warszawy, ich zniknięcie z dwóch przełoży się na 11-procentowy spadek emisji tlenków azotu i 20-procentowy spadek emisji pyłów zawieszonych. W ostatecznym, piątym etapie, który ma zostać wprowadzony w 2032 r., zakaz wjazdu miałby dotyczyć 27 proc. najstarszych aut. Władze podają, że spadek emisji szkodliwych substancji wyniesie wtedy 80 proc. dla tlenków azotu i 69 proc. dla pyłów zawieszonych.

Etap pierwszy, który wejdzie w życie w lipcu, w przypadku samochodów benzynowych dotyczyć ma pojazdów z silnikami klasy Euro 2, czyli wyprodukowanych do 1997 r. Kolejne etapy będą wdrażane co dwa lata; w 2026 r. będzie dotyczyć klasy Euro 3 (produkcja do 2001 r.), w 2028 r. Euro 4 (produkcja do 2006 r.), w 2028 r. Euro 5 (produkcja do 2010 r.), i w 2032 r. Euro 6 (produkcja do 2015 r.). W przypadku diesli, od lipca SCT będzie obowiązywać dla aut z normą Euro 4 (produkcja do 2006 r.), w 2026 r. Euro 5 (produkcja do 2010 r.), w 2028 r. Euro 6 (produkcja do 2015 r.), od 2030 r. Euro 6dT (do produkcja do 2019 r.), a od 2032 r. Euro 6d (produkcja do 2021 r.).

Warto przypomnieć, że władze stolicy były krytykowane przez lokalne organizacje ekologiczne za zbyt konserwatywne podejście do strefy czystego transportu. Według nich zakres samochodów, których dotyczy zakaz wjazdu do centrum, jest zbyt wąski, a same granice strefy powinny być znacznie szersze; padła propozycja, by wyznaczały je północna i południowa obwodnica Warszawy.

Inne miasta w kolejce

To jednak niejedyne miasta, które wdrażają Strefy Czystego Transportu. Również we Wrocławiu ma zostać utworzona w centralnych dzielnicach: Kłeczków, Szczepin, Nadodrze, Ołbin, Stare Miasto, Plac Grunwaldzki, Przedmieście Świdnickie i Przedmieście Oławskie. Jest to w sumie 17,5 km kw. powierzchni (ok. 6 proc. całkowitej powierzchni miasta), które zamieszkuje ok. 22 proc. wrocławian.

Poznań, Łódź, Katowice i Trójmiasto obecnie są w fazie analiz przed utworzeniem Strefy Czystego Transportu. Miałyby one stać się faktem dopiero za kilka lat.