Według eksperta pozyskiwane z urządzeń IoT dane dostarczą wiarygodnych informacji o jakości powietrza i ułatwią lokalizowanie źródeł zanieczyszczeń. Zwrócił uwagę, że elektroniczne sensory są tańszą alternatywą dla budowania nowych stacji pomiarowych, choć nie są w stanie ich całkiem zastąpić. Nowoczesna technologia jest jednak szansą dla tych gmin, które chcą badać jakość powietrza w swoim regionie, a nie stać ich na inwestycje we własną stację - ocenia Kocięcki.

"Dziś wiedzę o jakości powietrza czerpiemy z konkretnych miejsc, gdzie zostały umieszczone stacje badawcze. To stanowczo za mało, aby stworzyć wiarygodną mapę zanieczyszczeń Polski. Brakuje nam wiedzy obszarowej, którą mogą dostarczyć inteligentne czujniki, bazujące na technologii Internetu Rzeczy" - mówi PAP Maciej Kocięcki.

Zdalnie zarządzane czujniki mają pełnić nie tylko funkcję informacyjną, ale też weryfikacyjną. Można je wykorzystywać do lokalizowania miejsc, które są największym generatorem pyłów i metali ciężkich - podkreśla ekspert.

"Jeśli pozyskane informacje połączymy z danymi pogodowymi jak siła wiatru, temperatura czy ciśnienie, jesteśmy w stanie w zależności od rozmieszczenia czujników, wykazać, gdzie znajduje się główne źródło zanieczyszczenia" - dodaje ekspert z Orange Polska.

Reklama

W ostatnim czasie w wielu miastach Polski normy jakości powietrza zostały przekroczone nawet o kilkaset procent. Rząd ogłosił rozpoczęcie prac nad projektem, który ma polepszyć sytuację. Niektóry samorządy już przygotowują uchwały antysmogowe. Nowoczesne technologie mogą być dodatkowym narzędziem w walce o zdrowie obywateli.

W zeszłym tygodniu wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki przedstawił propozycje walki ze smogiem, wśród których są wprowadzenie dotacji do kotłów, poprawa termoizolacji budynków czy lepsza jakość paliwa. Wicepremier zapowiedział jednocześnie, że nowe rozporządzenia mają być gotowe już na sezon grzewczy 2017/2018.

Zapowiedział zmianę jakościową w stosunku do działań, które były wcześniej podejmowane, wskazał na m.in. instalowanie czujników w specjalnych miejscach, upowszechnienie badań jakości powietrza, działania dotyczące spalanych materiałów, ale także zachęty ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dopłaty do wymiany kotłów na ekologiczne. (PAP)