Zdaniem węgierskiego polityka państwa strefy euro mogą oddzielić się od pozostałych członków UE spoza niej, co zagraża rozwojowi państw Europy Wsch. i może wywołać społeczne niepokoje. Tymczasem Brytyjska Izba Handlowa naciska na brytyjski rząd na skuteczne negocjacje z UE ws. zapewnienia niskich ceł oraz rozwiązań, które nie wywołają poważnych handlowych zakłóceń.

- Wygląda na to, że nałożenie handlowych ceł jest nieuniknione. We wspólnym interesie wszystkich 27 krajów UE jest preferencyjne traktowanie członków i nie robienie wyjątków dla państw decydujących się na opuszczenie Wspólnoty. Po prostu nie ma powodu, by decydować się na takie rozwiązania – mówi Varga.

Brytyjska premier Theresa May zapowiada, że zamierza poświęcić dostęp Wielkiej Brytanii do wspólnego wolnego rynku na rzecz zwiększenia kontroli nad imigracją. UE z kolei przyjmie zapewne wobec Brytyjczyków surowe negocjacyjne stanowisko by pokazać innym członkom, że opuszczenie Wspólnoty po prostu się nie opłaca.

Varga i Orban podkreślają, że podobnie jak Czechy i Polska nie zamierzają w najbliższym czasie wstąpić do strefy euro i zrezygnować z politycznej niezależności w zakresie prowadzonej polityki monetarnej.

Reklama

- Wyjście Wielkiej Brytanii z UE niesie ze sobą poważne zagrożenie. Polega ono na tym, że luka pomiędzy rozwiniętymi, a biedniejszymi unijnymi krajami nie będzie się znacząco zmniejszała – powiedziała Varga.

Wielka Brytania była jednym z głównych sojuszników Węgier w UE. Poza tym była zwolennikiem wyrównywania życiowych standardów we wszystkich krajach Wspólnoty. PKB per capita na Węgrzech (w parytecie siły nabywczej) wynosi aktualnie 68 proc. unijnej średniej – wynika z danych Eurostatu. Oznacza to 61-proc. wzrost w stosunku do 2004 roku.

>>> Czytaj też: Rumunia może być liderem wzrostów w UE. Chyba że to zepsuje