Listę z propozycjami otwiera południowy korytarz gazowy, który KE chce zasilić w tym roku kwotą 350 mln euro (w tym projekt gazociągu Nabucco - 250 mln euro, zaś gazociąg ITGI Posejdon między Włochami a Grecją - 100 mln euro). Ponadto jest projekt gazociągu Skanled z Norwegii do Danii, Szwecji i Polski (150 mln euro) oraz niemiecko-polski projekt elektrowni wiatrowej nowej generacji o nazwie Alpha Ventus/Bard (150 mln euro).

Wiceminister skarbu Krzysztof Żuk powiedział w środę PAP, że "wsparcie dla Bełchatowa, Baltic Pipe (planowany gazociąg, którym skandynawski gaz trafiałby przez duński system po polskiego wybrzeża - PAP) oraz realizacji projektu LNG resort skarbu uznaje za zasadne".

"Ujęcie tych pozycji w decyzji Komisji Europejskiej nas satysfakcjonuje. Dofinansowanie uznajemy za celowe" - powiedział Żuk.

Wiceminister dodał, że środki, zaproponowane przez KE, są ważnym wsparciem dla projektów, mogą być również wykorzystane na budowę infrastruktury towarzyszącej.

Reklama

KE chce również przeznaczyć 150 mln euro na połączenia energetyczne bałtyckiej elektrowni wiatrowej Kriegers Flak z sieciami Polski, Danii, Szwecji i Niemiec.

"Unijny plan pobudzania gospodarki to +inteligentne inwestycje+, które po krótkoterminowym pobudzeniu, przyniosą długoterminowe cele. Chcemy zasilić kwotą 5 mld euro z niewydanych funduszy z budżetu UE specyficzne projekty, które wzmocnią Europę" - oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Barroso nie ukrywał, że na unijny plan pobudzania gospodarki, wstępnie przyjęty już w listopadzie ubiegłego roku, wpływ ma ostatni gazowy kryzys wywołany konfliktem pomiędzy Rosją a Ukrainą, z powodu którego ucierpieli europejscy odbiorcy. Stąd, na liście znalazło się wiele projektów, które mają wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne UE.

"Musimy wyciągnąć lekcje z ostatniego kryzysu gazowego i poważnie zainwestować w energię" - powiedział Barroso. Podkreślił, że projekty mają wymiar ponadnarodowy i wszystkie kraje UE z nich skorzystają.

Na 5 mld euro, aż 3,5 mld to inwestycje energetyczne, z czego 1,25 mld przeznaczone będzie na bardzo kosztowne instalacje wychwytywania i składowania dwutlenku węgla. W ramach tej puli, 250 mln euro ma dostać Bełchatów, gdzie jest największa w Europie elektrownia na węgiel brunatny.

Na elektrownie wiatrowe na morzu KE w sumie chce przeznaczyć 520 mln euro, a 1,73 mld na interkonektory (połączenia) i gazociągi. W ramach tej puli, KE zaproponowała 80 mln euro dla gazoportu w Świnoujściu, który polski rząd chce zrealizować do 2013 roku.

W sumie na projekty energetyczne w Polsce lub z polskim udziałem, KE chce przeznaczyć 780 mln euro, czyli ok. 15,5 proc. całej kwoty 5 mld euro.

Ponad 1 mld ma zostać wydane na rozwój szerokopasmowego internetu na obszarach wiejskich w UE, a pół mld euro na nowe wyzwania w europejskim rolnictwie (zmiany klimatyczne, energia odnawialna, gospodarka wodna, restrukturyzacja sektora mlecznego).

"Oczekujemy, że kraje członkowskie przyjmą ten plan" - zaapelował Barroso.

Ogólną propozycję w tej sprawie, KE przyjęła już w listopadzie, ale wówczas poinformowała jedynie, że z zaoszczędzonych w budżecie z lat 2008 i 2009 środków w wysokości 5 mld euro, chce sfinansować transeuropejskie projekty infrastrukturalne, w tym energetyczne (jak interkonektory) i szerokopasmowy internet.

Ministrowie finansów postawili jednak warunek - a mianowicie odmówili zgody na wydanie owych 5 mld euro, dopóki nie zobaczą listy z konkretnymi projektami, które KE chciałaby sfinansować. Także polski minister finansów Jacek Rostowski wielokrotnie wyrażał swój sceptycyzm co do propozycji KE.

"Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że Komisja Europejska zauważyła projekt budowy terminalu LNG i postrzega go jako projekt strategiczny dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. To dobra dla nas wiadomość, że środki na finansowanie inwestycji mogą pochodzić z funduszy unijnych" - poinformowała rzeczniczka Operatora Gazociągów Przesyłowych GAZ-System Małgorzata Polkowska.